Marcel Hirscher: "Nie wiem, czy będę startował w następnym sezonie"

fot. Andrea Miola ©

Marcel Hirscher już dawno zapisał się na kartach historii, ale wciąż chce śrubować własne rekordy. Po dzisiejszym triumfie przyznawał, że wciąż nie wierzy w to, co osiąga w tym sezonie. - Brakuje mi po prostu słów - mówił po kolejnym zwycięskim slalomie Hirscher.

Kranjska Gora była dziś areną slalomowych zmagań narciarskiego Pucharu Świata. Kibice, którzy zgromadzili się na trybunach mieli okazję podziwiać historyczny wyczyn Marcela Hirschera, który dzisiejszym triumfem zapewnił sobie kolejną kryształową kulę za slalom i nie mal na pewno zgarnie też wygraną w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. - To jest aż nierealne. Nie mogę w to uwierzyć. Z tymi wszystkimi problemami, na jakie napotkałem przed sezonem... brakuje mi po prostu słów - mówił Marcel Hirscher. Austriak przyznał, że letni okres przygotowawczy nie był dla niego łatwe. - Od myślenia o zakończeniu kariery do najlepszego sezonu w karierze - wciąż nie dowierzał Hirscher. - Nie myślałem jeszcze, co dalej z moją karierą - mówił tuż po zawodach. - Nie wiem, czy będę startował w przyszłym sezonie Pucharu Świata. Na razie cieszę się, ze wracam do domu - mówił.

Kolejny raz w tym sezonie za plecami Marcela Hirschera uplasował się Henrik Kristoffersen. Norweg był zadowolony po wyścigu i tradycyjnie uznał wyższość rywala. - On rozgrywa swoją własną ligę - powiedział w rozmowie z norweską telewizją NRK Kristoffersen. - To sprawiedliwe, że zajmuje drugie miejsca. Nie brakuje mi motywacji, ale to Marcel jest najlepszym narciarzem. Dobrze, że to on sięga po kryształowe kule - otwarcie przyznawał Norweg. W podobnych superlatywach o Austriaku wypowiedział się trzeci dzisiaj Ramon Zenhaeusern. - Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę stać obok niego na podium. To jest wzór sportowca, od którego można wiele się nauczyć - powiedział Szwajcar.

Źródło: Nrk.no / sn.at