?php>
Maciej Kot okazał się zwycięzcą dzisiejszych kwalifikacji do sobotniego konkursu indywidualnego z cyklu Letniej Grand Prix. W rozmowie z dziennikarzami opowiedział o swojej opinii dotyczącej nowego systemu kwalifikacji oraz jego aktualnej formie.
?php>Skok na 128 metr pozwolił triumfować Kotowi w dzisiejszych kwalifikacjach. Sam zawodnik ocenia dobrze swój dzisiejszy rezultat. - Spodziewałem się, że będzie można tak dobrze skoczyć, ale oczywiście miejsca nigdy nie można być pewnym. Co do skoku byłem pewien, bo miałem taką jasną wizję wyniesioną z treningów. Myślę, że wynik idzie za jakością skakania - skomentował reprezentant Polski w skokach narciarskich.
?php>W Wiśle mogliśmy oglądać po raz pierwszy nowy sposób kwalifikacji. W tym systemie czołowa dziesiątka klasyfikacji generalnej musi uzyskać kwalifikacje do zawodów indywidualnych. Maciej Kot został pierwszym beneficjentem tego systemu, lecz nie ocenia go pozytywnie. - Od początku jestem negatywnie nastawiony do tej zmiany. Uważam, że czołowa dziesiątka powinna mieć jakiś przywilej. Można było odpocząć, odpuścić ten skok lub przetestować sprzęt. Teraz to się zabiera i jednak zrównuje się wszystkich. Miało, by to sens tylko na imprezach mistrzowskich, gdzie każdy powinien mieć jednakowe szanse - opowiedział Kot.
?php>Maciej Kot już dwa razy wygrywał w Wiśle zawody z cyklu Letniej Grand Prix. Dzisiejszy dobry skok może dać początek dobrej passie w konkursie indywidualnym, który odbędzie się już w sobotę. - Każdy skok za którym idzie dobry wynik, jest dobry, gdyż daje sporo pewności siebie i utwierdza w przekonaniu, że idziemy dobrą drogą - podsumował podopieczny Stefana Horngachera.
?php>Z Wisły dla Sportsinwinter.pl
?php>Paulina Ślezińska
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz