Lider polskiej kadry zakończył karierę. Sport przyniósł mu miłość życia

Picture taken by Marcus Cyron, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

To już jest koniec kariery Grzegorza Guzika. Polski biathlonista postanowił pożegnać się ze sportem zawodowym. – Nie oznacza to jednak, że żegnam się z biegówkami i ze sportem  – zapowiedział lider polskiej kadry.

Picture taken by Marcus Cyron, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

Grzegorz Guzik, który przez ostatnie lata był liderem polskiej kadry biathlonistów, ogłosił we wtorek wieczorem, że zakończył karierę. 

Guzik powiedział “pas”

– Bardzo długo trwało, aż pogodzę się z tą decyzja i będą mógł Wam ją przekazać… Przyszedł czas aby odwiesić narty i rozstać się z zawodowym sportem – napisał zawodnik, który jako jedyny z biało-czerwonych potrafił zdobywać punkty PŚ w siedmiu ostatnich sezonach.

– Z biathlonu odchodzę wynosząc nie tylko wspomnienia, ale też miłość swojego życia Krystynę Guzik którą właśnie przez biathlon poznałem – podkreślił Grzegorz. Małżeństwo wspólnie zdobyło brązowy medal mistrzostw Europy w pojedynczej sztafecie mieszanej.

– Jeszcze jedno, dziękuję wszystkim kibicom którzy przez te wszystkie lata kibicowali i trzymali kciuki – zaznaczył.

W posezonowej rozmowie z nami Grzegorz Guzik zdradził, że co roku stawia sobie wiosną pytanie, czy kontynuować karierę.

– Wszystko przez to, że trudno jest się utrzymać z samego biathlonu. Nie pracuję w wojsku. Zazwyczaj mam stypendium z Polskiego Związku Biathlonu, ale to wystarcza na ubezpieczenie i jeden bak paliwa. Wszystko dzisiaj kosztuje. A przecież trzeba jeszcze żyć i utrzymywać rodzinę. Dlatego dziękuję marce Woodica, która mnie sponsoruje i pomaga. Co roku czekam na decyzję związku i tak też jest tym razem. Natomiast jestem dobrej myśli, że może to wszystko się jeszcze kolejny raz uda ułożyć. Czuję, że mogę dać jeszcze sporo tej kadrze – wyznał 32-latek. 

W minionym sezonie Guzik zyskiwał formę z tygodnia na tydzień, ale tuż przed mistrzostwami świata doznał kontuzji, która wykluczyła go z najważniejszej imprezy sezonu. 

Źródło: Facebook

Mateusz Król
Obserwuj