fot. W. Wnętkowska?php>
W Wiśle drugi dzień z rzędu Polacy nie mieli konkurencji. Tak jak wczoraj pierwsze trzy miejsca zajęli kolejno Dawid Kubacki, Kamil Stoch i Piotr Żyła. Tuż za Polakami uplasował się Timi Zajc, który powetował sobie wczorajsze niepowodzenie.
?php>Kubacki zdominował konkurencję wygrywając obydwie serie (131 i 127 m / 275,9 pkt). Po pierwszej serii drugi był otwierający zawody Zajc, ale z podium zepchnęli go trzeci i czwarty po pierwszej serii Stoch i Żyła. Kamil po skokach 125,5 i 128 metrów otrzymał notę 265,6 pkt. Dwa punkty mniej dostał Piotr (125 i 129 m). Zajc ostatecznie do podium stracił 1,6 pkt (133,5 i 123,5 m). Następne miejsca zajęli już ze sporą stratą Szwajcar Kilian Peier (255 pkt) i Austriak Philipp Aschenwald (254,3 pkt). Za nimi znalazł się świetnie tu skaczący Tomasz Pilch (121,5 i 124,5 m / 247,6 pkt). W pierwszej dziesiątce znaleźli się także Austriak Daniel Huber (247,4 pkt), kolejny Szwajcar Gregor Deschwanden (246,2 pkt) i trzeci z Austriaków David Haagen (246,1 pkt).
?php>Pozostali Polacy też nie zawiedli: Klemens Murańka był jedenasty (128 i 122,5 m / 245,4 - ewidentnie zawalił drugi skok w końcowej fazie), Stefan Hula - dziewiętnasty (116 i 123,5 m / 230,5 pkt), zaś Paweł Wąsek - dwudziesty (121 i 120,5 m / 229,4 pkt). W tym sezonie przynajmniej teoretycznie nie przyznano tytułu Letniego Grand Prix, ale na stronie FIS normalnie jest prowadzona klasyfikacja LGP - ot, taki paradoks. I tam za trójką Kubacki (200 pkt) - Stoch (160 pkt) - Żyła (120 pkt) na czwartym miejscu widnieje Tomasz Pilch (86 pkt), zaś na ósmym - Stefan Hula (52 pkt). W pierwszej "10" można znaleźć tam aż trzech Szwajcarów.
?php>wyniki konkursu?php>
?php>
klasyfikacja generalna LGP - której teoretycznie nie ma?php>
?php>
źródło: własne
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz