Reprezentacja Norwegii zwyciężyła w sobotnim konkursie drużyn mieszanych na Vogtland Arenie (HS140) w Klingenthal. Czołową trójkę dopełniły zespoły z Niemiec oraz Słowenii, której do podium wystarczyło jedynie siedem skoków punktowanych.
?php>?php>
Prowadząca już na półmetku rywalizacji reprezentacja Norwegii pewnie sięgnęła po zwycięstwo w konkursie drużyn mieszanych w Klingenthal. Jako pierwsza z drużyny zwycięzców swój skok oddawała Silje Opseth (124 m, 132,5 m). Następni w kolejności byli Marius Lindvik (131 m, 138,5 m) oraz Thea Minyan Bjoerseth (122 m, 123 m), a na fotel lidera po pierwszej serii wyprowadził zespół Daniel Andre Tande (139,5 m, 123 m). W rundzie finałowej Norwegowie znacznie bardziej kontrolowali zmagania, nie tracąc prowadzenia po żadnej z grup.
?php>Tuż za nimi, ze stratą 38,3 pkt uplasowali się reprezentanci gospodarzy, którzy wystąpili w składzie: Selina Freitag (119 m, 130,5 m), Andreas Wellinger (132 m, 133 m), Katharina Althaus (123 m, 122,5 m) oraz Karl Geiger (128,5 m, 125 m).
?php>Dyskwalifikacja za nieregulaminowy kombinezon Emy Klinec skutecznie utrudniła Słoweńcom włączenie się do walki o najwyższe laury, nie przeszkodziła jednak stanąć im na najniższym stopniu podium. Po pierwszych skokach Timiego Zajca (145 m), Ursy Bogataj (132,5 m) i Anze Laniska (143 m), obsadzani w gronie faworytów konkursu sklasyfikowani byli dopiero na piątej lokacie. Choć wiatr w plecy pozwolił Zajcowi lądować w finale zaledwie na 118 m, 130,5 m Klinec, 133,5 m Bogataj oraz 133,5 m Laniska wystarczyło by wyprzedzić czwartą Japonię.
?php>Piąte miejsce zajęła Austria, a dalsze lokaty przypadły kolejno Włochom, Finlandii i Szwajcarii. Na pierwszej serii konkursowej udział zakończyły Rumunia i Czechy.
?php>W nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej konkursu u mężczyzn najlepszy okazał się Ryoyu Kobayashi (141 m i 140 m), z kolei u Pań była to Ursa Bogataj.
?php>Konkurs w Saksonii obfitował również w liczne utrudnienia startowe. Niedopuszczony do rywalizacji został Czech Benedict Holub, a z serii finałowej zrezygnować musiała Julia Muehlbacher. Austriacka skoczkini nie wystartowała z przyczyn zdrowotnych i pojechała na badania do szpitala. Nie obyło się także bez dyskwalifikacji. Oprócz wcześniej wspomnianej Słowenki, w pierwszej grupie zawodniczek kontroli nie przeszła również Szwajcarka Emely Torazza.
?php>?php>Źródło: informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz