LGP może zagościć w Zakopanem i Wiśle. "Jeśli padnie taka propozycja, to ją przyjmiemy"

Zakopane może powrócić do kalendarza Letniej Grand Prix w skokach narciarskich. Włodarze TZN chcą zorganizować konkursy w 2019 roku. Jak powiedział nam dzisiaj dyrektor skoczni im. Adama Małysza w Wiśle, jest cień szansy, że za rok LGP zagości także w Wiśle.

Jak dowiedział się wczoraj portal Sport.onet.pl, Polski Związek Narciarski w Zurychu chce wyjść z inicjatywą powrócenia Zakopanego do kalendarium Letniej Grand Prix w skokach narciarskich. Według Apoloniusza Tajnera nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby właśnie letnie zmagania wróciły na skocznie im. Stanisława Marusarza. Zwłaszcza, że jest ona całkowicie zmodernizowana. Informacje te potwierdził nam Andrzej Wąsowicz, dyrektor skoczni im. Adama Małysza w Wiśle. - Zakopanemu bardzo zależało, żeby zorganizować te zawody w przyszłym roku. Dlatego właśnie, nie zgłosiliśmy swojego akcesu na 2019 rok - powiedział nam Andrzej Wąsowicz.

Były wiceprezes PZN przyznał nam także, że pierwotnie pojawił się pomysł, aby LGP organizować z Zakopanem na przemian. - Rozmawiałem wstępnie o tym z Andrzejem Kozakiem i byłbym w stanie to przyjąć. Będę w tym wypadku szczery. Trudno znaleźć sponsorów na letnie zawody - mówił dyrektor. Na razie jednak TZN postara się tylko o zawody w 2019 roku. Wąsowicz usłyszał będąc podczas finałowego weekendu PŚ w Planicy, że nie ma żadnych przeszkód, aby za rok oba polskie miasta gościły zawody FIS Grand Prix. - Jeśli taka propozycja ze strony FIS będzie w Zurychu, to my ją przyjmiemy. Jeśli nie, to sami nie będziemy się o to starać - powiedział Andrzej Wąsowicz. W przyszłym roku ma ruszyć budowa chodnika przy drodze prowadzącej na obiekt w Wiśle. Dlatego właśnie włodarze Śląsko-Beskidzkiego Związku Narciarskiego woleliby wtedy nie organizować zawodów.

Źródło: Informacja własna / Sport.onet.pl