Zbyt mała liczba zgłoszeń kobiet na zawody Letniego Grand Prix w Courchevel spowodowała, że przeprowadzenie kwalifikacji nie będzie potrzebne. W treningach najlepiej poradziły sobie Ema Klinec i Maren Lundby.
?php>Kinga Rajda jeszcze oficjalnie nie zadebiutowała na dużej skoczni w Courchevel. Polka odpuściła skoki treningowe z powody awarii wyciągu. W jej ślady poszły także inne zawodniczki, jak chociażby świetne Japonki Sara Takanashi czy Yuki Ito. Pod nieobecność tych skoczkiń w treningach brylowały inne dobre kobiety. W pierwszej serii najlepiej poradziła sobie Ema Klinec. Słowence zmierzono 116,5 metra, co dało jej 37,6 punktu. Drugi wynik uzyskała zdobywczyni Pucharu Świata Maren Lundby. Norweżka, której nie widzieliśmy w Hinterzarten, skoczył 119 metrów, ale w lepszych warunkach od Klinec. Trzecie miejsce zajęła Chiara Hoelzl. Austriaczka lądowała cztery metry bliżej od Lundby.
?php>W drugiej serii treningowej panie pokusiły się o zdecydowanie lepsze odległości. Rekordową długość skoku zaliczyła Ema Klinec, która lądowała na na 137 metrze. Nie dało to jej jednak pierwszego miejsca w treningu. Wygrała bowiem Maren Lundby, która z belki ustawionej o trzy stopnie niżej od Słowenki, uzyskała 130 metrów. Trzecia znów była Chiara Hoelzl. Jej zmierzono tym razem 126,5 metra. Seria próbna przed konkursem odbędzie się o 16:30. Półtora godziny później rozpocznie się konkurs.
?php>?php>Źródło: Informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz