LGP bez Krafta i Norwegów?

Już tylko kilka dni pozostało do jedynych tego lata zmagań FIS Grand Prix. W imprezie udziału nie weźmie najlepszy z Austriaków, Stefan Kraft. Pod znakiem zapytania stoi też obecność Norwegów.

Kraft od dłuższego czasu boryka się z kontuzją pleców, która uniemożliwiała mu przez kilka ostatnich tygodni pełne uczestnictwo w treningach kadry narodowej. Podopieczny Andreasa Widhoelzla co prawda ćwiczył, ale musiał robić częste przerwy oraz przeplatać trening sesjami fizjoterapii. Z tego powodu zdobywca dwóch kryształowych kul oddał mniej skoków na igelicie niż jego koledzy. Jak twierdzi selekcjoner austriackiej kadry: - Umiejętności Stefana pozostają na wysokim poziomie, ale musi przede wszystkim myśleć o swoich plecach.

W przypadku Norwegów przeszkodą jest wprowadzony niedawno przez tamtejsze władze nakaz poddania się 10-dniowej kwarantannie dla podróżnych przybywających z Polski. Nakaz ten dotyczy również ekip sportowych, jednak norweska federacja liczy, że uda się zrobić wyjątek od reguły. W tym celu poprosili organizatorów zmagań w Wiśle o kompletny regulamin imprezy obejmujący informacje na temat wydzielonych pięter i osobnych wejść dla poszczególnych reprezentacji w hotelu i na stołówce oraz procedur na skoczni.

- Zawodnicy będą mieli obowiązek noszenia maseczek, szykujemy pomiary temperatury, na skoczni, jak i w hotelu będzie przygotowane izolatorium. Skoczkowie przed skokiem będą w jednym miejscu na górze skoczni. Wszyscy zawodnicy mają obowiązek przekazania aktualnych wyników badań, żeby móc wystartować, więc mogą być zebrani w jednym miejscu. Ważne, żeby byli całkowicie odizolowani od kibiców - doprecyzował szef komitetu organizacyjnego, Andrzej Wąsowicz.

Dotychczas do konkursów LGP w Wiśle zgłoszono 52 zawodników. Do jutra poszczególne federacje mają podać nazwiska konkretnych reprezentantów i to właśnie wtedy dowiemy się ilu skoczków zasiądzie na belce skoczni im. Adama Małysza w kolejny weekend.

Źródło: kurier.at, sport.tvp.pl