Na początku 2018 roku ówczesny trener biathlonowej reprezentacji Szwecji powołał do kadry narodowej 18-letnią wówczas Elvirę Oeberg. Trzy lata później ta sama zawodniczka jest jedną z najjaśniejszych postaci w zespole Trzech Koron, co potwierdzają jej tegoroczne wyniki. - Ona nie jest z tego świata - mówi słynny szkoleniowiec Wolfgang Pichler.
?php>?php>
?php>
© Thibaut/IBU?php>
Luksusowy problem?php>
Elvira Oeberg od początku sezon imponuje formą. Od początku zimy Szwedka aż pięciokrotnie stawała na podium, a w miniony weekend odniosła dwa zwycięstwa w Annecy. Nic więc dziwnego, że wyniki młodszej z sióstr Oeberg robią wrażenie nie tylko na kibicach, ale także na ekspertach i trenerach.
?php>Jednym z tych, którzy chwalą młodą biathlonistkę jest legendarny Wolfgang Pichler, który jako pierwszy odkrył talent Elviry. Niemiec odszedł ze stanowiska trenera reprezentacji Szwecji po sezonie 2018/2019, ale w każdy weekend nadal ogląda zawody Pucharu Świata i śledzi poczynania kadry Trzech Koron. - Pierwszy raz zobaczyłem ją, gdy była w liceum narciarskim w Solleftea. Od razu wiedziałem, że Elvira to super talent dlatego zaprosiłem ją do kadry. Nie sądziłem jednak, że będzie aż tak szybka. To, co robi teraz jest niewiarygodne - mówi Pichler. - Ona jest nie z tego świata- dodaje w rozmowie ze Sportbladet.
?php>Trener odpowiedział także na pytanie czy Elvira może być lepsza od siostry. - Hanna jest mistrzynią świata i olimpijską. Jest równie niezwykła, ale będzie to bardziej rodzinna rywalizacja. To problem luksusu, z jakim obecnie boryka się Szwecja - skomentował.
?php>?php>
Wspaniała forma nadzieją na igrzyska?php>
Pichler w rozmowie z dziennikarzami skomentował także szwedzki system szkoleniowy i przyznał, że podoba mu się to w jakim kierunku podąża trening młodych adeptów dwuboju zimowego w tym kraju. - Jestem bardzo dumny z systemu, który wypracowaliśmy przez te lata. Teraz jest idealnie. Trenerzy i związek dobrze ze sobą współpracują - nadmienia 66-latek.
?php>Olimpiada w Pekinie będzie pierwszą bez Pichlera w roli trenera szwedzkich biathlonistów od 2014 roku. - Mamy sześciu naprawdę dobrych narciarzy, ale na olimpiadzie wszystko może się zdarzyć. Nie ma znaczenia, kto startuje, zawsze mamy szansę - kończy Wolfgang.
?php>Źródło: alftonbladet.se
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz