fot.: et.wikipedia.org/wiki/Laura_Dahlmeier?php>
Igrzyska olimpijskie w Pjongczangu będą dla Laury Dahlmeier drugimi i być może ostatnimi w karierze. Niemka przyznała, że w przypadku sukcesu w Korei Południowej, nie będzie kontynuować startów za wszelką cenę.
?php>Laura Dahlmeier przed czterema laty w Soczi zadebiutowała na igrzyskach olimpijskich, ale nie był to debiut marzeń. Niemka ani razu nie uplasowała się w biegu indywidualnym w czołowej dziesiątce, a jej najlepszym wynikiem było 13. miejsce w sprincie na dystansie 7,5 kilometra.
?php>Po igrzyskach olimpijskich w Soczi kariera Niemki nabrała tempa. Dahlmeier w trakcie olimpiady, czyli czterolecia między kolejnymi igrzyskami, zdobyła trzynaście medali mistrzostw świata z czego aż siedem było z najcenniejszego kruszcu. Po czempionacie globu w Hochfilzen, na którym Dahlmeier wywalczyła pięć złotych krążków, pojawiły się głosy, że Niemka szybko zakończy karierę i pójdzie w ślady Magdaleny Neuner.
?php>W wywiadzie dla "Sport Bild" 24-latka potwierdziła taką ewentualność, a przy okazji zdradziła swoje cele na igrzyska olimpijskie. - Poza biathlonem mam jeszcze w życiu inne rzeczy, które naprawdę kocham - tłumaczy Niemka. - Chciałabym wrócić do domu z medalem, najlepiej złotym. Wiem, że mam na to szanse. Oczekiwania wobec mnie są bardzo duże, ale przed rozpoczęciem sezonu wiedziałam, że nie będę w stanie powtórzyć wyniku sprzed roku - dodała Dahlmeier.
?php>Pierwszy start biathlonistek - sprint na 7,5 km - zaplanowano na sobotę 10 lutego.
?php>Źródło: Sport Bild, biathlon.pl
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz