Kubacki wrócił do rywalizacji po koszmarze. I mówi szczerze. “Takie są moje odczucia”

Screen: Eurosport

Skoczkowie z opóźnieniem rozpoczęli Igrzyska Europejskie. Po tym jak wiatr storpedował środowy konkurs, panowie zaczęli swoje zmagania na Średniej Krokwi w czwartkowy poranek. Po przerwie spowodowanej perturbacjami zdrowotnymi małżonki, na skocznie powrócił Dawid Kubacki. Polak po skokach na 95,5 i 101 m zakończył rywalizację na 10 miejscu.

Screen: Eurosport

Z tego co wiemy, sprawy prywatne mają się coraz lepiej. Jak ta wymuszona przerwa wpływa na Ciebie fizycznie?

Myślę, że największą rolę odgrywa to, że nie miałem czasu odpocząć po tej zimie. Takie są moje odczucia.  Nie wiem, jak duży to ma wpływ, bo jesteśmy na etapie ciężkich treningów siłowych. Zmęczenie jest obecne. Ale wszystkie ekipy mają podobną sytuację. Jesteśmy na tym samym etapie przygotowań. Każdy jest trochę bardziej zmęczony, niż podczas konkursów Pucharu Świata, gdzie tę energię się szanuje. Myślę, że mimo wszystko fajnie jest się sprawdzić na skoczni i poczuć atmosferę tych zawodów.

Wróciłeś do treningu z opóźnieniem?

Wróciłem razem z drużyną podczas pierwszego zgrupowania w Szczyrku.

Ze skokami narciarskimi jest jak z jazdą na rowerze?

Po tylu latach skakania trochę tak. Myślę, że głównym czynnikiem jest to, że człowiek się nad tym nie zastanawia i nie czuje strachu. To się pamięta. Człowiek idzie na skocznie i robi swoje. Ciężko oczekiwać, żeby te skoki od razu były idealne. Choć zdarzały się przypadki, że było i tak. Wtedy kolana bolały, bo ciężko było wybrać odpowiednią belkę. Skaczę już tyle lat, że nawet gdyby ktoś przypiął mi narty w nocy, to i tak bym dał radę.

Szykowaliście, chociaż w minimalnym stopniu formę na te igrzyska, czy trochę przystąpiliście do nich z marszu?

To już trzeba byłoby trenerów zapytać, czy te treningi były maksymalnie dopasowane do przygotowań, czy nam trochę odpuścili. Patrząc na to, co robiliśmy, to koncentracja jest na tym, żebyśmy byli odpowiednio przygotowania do zimy. Ale wydaje mi się, że wszystkie ekipy poszły tym samym tropem. Jakby nie patrzeć to Puchar Świata jest tym okresem docelowym. 

Jak oceniasz swoje skoki?

Mam poczucie po tym konkursie, że stać mnie było na lepsze skoki. Nogi nie chciały dzisiaj współpracować. Obie próby były niestety spóźnione i przez to brakowało mi prędkości na dole, żeby odlecieć. Szczególnie na małej skoczni ma to duże znaczenie. No i to dzisiaj po prostu nie wyszło

Źródło: Informacja własna