Dawid Kubacki wyjedzie z Ruki z mieszanymi uczuciami. Naszemu skoczkowi udało się wprawdzie obronić pozycję lidera PŚ, ale jego przewaga nad rywalami znacznie się zmniejszyła. Po konkursie opowiedział w rozmowie z Eurosportem o swoich przemyśleniach.
?php>?php>
?php>
Dawid przekombinował?php>
W niedzielnym konkursie Kubacki prowadził po świetnej pierwszej serii, ale zepsuł drugi skok i spadł na 6 pozycję. - Trochę przekombinowałem i chciałem skoczyć za dobrze, a finalnie wyszło nie za dobrze - przyznał w rozmowie po konkursie z Eurosportem. Kibice podejrzewali, że przyczyną słabego skoku mógł być błąd na progu, ale sam Dawid miał inne odczucia. - Wydaje mi się, że na progu poszło to płynnie, przejście do lotu było gładkie, ale niestety na dole brakowało prędkości - tłumaczył mistrz świata z Seefeld. Nasz skoczek podsumował jednak cały weekend jako udany. - Myślę, że mogę być bardzo zadowolony. Być w Ruce 2 razy w czołowe szóstce to jest dobry wynik - stwierdził.
?php>?php>
Ciężka praca przed resztą kadry?php>
Trener Thurnbichler nie miał większych wątpliwości, co było przyczyną słabszego skoku lidera PŚ. - Dawid stracił dobrą pozycję na najeździe, przez co nie miał potem w powietrzu odpowiedniej rotacji - powiedział austriacki szkoleniowiec Polaków. Zapytany o Piotra Żyłę, który wyjedzie z Ruki z 3 i 5 miejscem, bardzo chwalił naszego zawodnika. - On zawsze wkłada wiele serca w swoje skoki. Dziś popełnił błędy, przez które nie stanął na podium, ale ogólnie jest pewny siebie i oddaje świetne skoki - powiedział trener. Dużo gorzej spisali się niestety nasi pozostali zawodnicy. - Wiemy nad czym mamy pracować, natomiast to nie była najlepsza skocznia do poprawy formy, bo wymaga specyficznego stylu - wytłumaczył Austriak.
?php>Źródło: eurosport.tvn24.pl?php>
?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz