fot.: JØTE TOFTAKER / NRK?php>
W Meksyku trwa jubileuszowy 50. Kongres Międzynarodowej Federacji Narciarskiej. Prócz debat nad zasadami dyscyplin spod egidy FIS, dopinane są kalendarze. W czwartek poznamy zaś organizatorów mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym 2021.
?php>Początek czerwca dla fanów sportów zimowych jest zazwyczaj jednym z najbardziej emocjonujących momentów w trakcie okresu ogórkowego. Właśnie wtedy zbiera się Kongres FIS i debatuje nad zmianami w zasadach rozgrywania dyscyplin, kalendarzami na nadchodzący sezon oraz decyduje kto będzie gospodarzem imprez najwyżej rangi. Polacy w szczególności czekają na potwierdzenie przyznania nam dwóch weekendów Pucharu Świata w skokach narciarskich w styczniu. Wstępny kalendarz w kwietniu ustalała komisja FIS, teraz musi zostać on oficjalnie potwierdzony (więcej o tym).
?php>Największe emocje budzi jednak oczekiwanie na decyzję w sprawie przyznania organizacji mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym 2021. W wyścigu po nie stanęły Planica, Oberstdorf i Trondheim. Ci ostatni dają sobie bardzo duże szanse na końcowy sukces. W norweskiej ekipie są duże pokłady i bardzo znane twarze, które poleciały do Cancun aby wspierać (Anders Bardal, Magnus Moan). - Mamy bardzo duże szanse. Mamy dobrą aplikację, a na miejscu słychać wiele głosów, że nasz sukces jest realny - mówi Guri Hetland, przewodniczący komitetu z Trondheim. Proces aplikowania kosztował Trondheim 4,2 mln norweskich koron. W Norwegii podkreślają jednak, że to bardzo duża promocja i dla miasta i kraju, więc warto wydać pieniądze. Czy faktycznie odniosą sukces? Kto zostanie organizatorem mistrzostw przekonamy się już po głosowaniu w czwartek.
?php>Źródło: Nrk.no / informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz