?php>
Krzysztof Miętus może zdecydowanie zaliczyć ten weekend do udanych. Dobre skoki pozwoliły uplasować mu się na drugim miejscu w niedzielnym konkursie. Co sam zainteresowany powiedział o swoim sukcesie?
?php>- Skoki były całkiem niezłe. Cieszy to drugie miejsce, ale wiem, że to jeszcze nie jest to. Popełniam dużo błędów, ale dobrze, że idę do przodu i jest coraz lepiej - ocenił skoczek AZS-u Zakopane. Dla Miętusa to dopiero drugie podium FIS Cup w karierze. Ostatni raz także plasował się na drugim miejscu. Było to jednak ponad 9 lat temu. Tym bardziej cieszyć może dobra dyspozycja tego utalentowanego skoczka.
?php>Krzysztof w tym sezonie awansował do kadry B. Mimo, że nie znajduje się w pierwszej grupie szkoleniowej trenowanej przez Stefana Horngachera, jak każdy nasz skoczek może liczyć na jego rady. - Stefan jest szefem, dowodzi wszystkimi grupami. Też tutaj był, trochę podpowiadał i jak trenujemy razem, też stara się pomagać wszystkim - powiedział.
?php>Wizyta trenera Horngachera na zawodach nie była całkiem przypadkowa. Szkoleniowiec kompletuje już powoli skład na Letnie Grand Prix w Wiśle, gdzie Polska jako organizator będzie mogła wystawić do konkursu najwyższej rangi większą liczbę skoczków niż zwykle. Miętus nie chciał jednak oceniać szans swojego startu w tej imprezie. - Przed nami zgrupowanie w Wiśle. Cały czas musimy dawać z siebie wszystko i wtedy się okaże kto będzie w składzie - wyjaśnił. Możliwe jednak, że to właśnie osiągnięty sukces umocni jego pozycję w oczach trenera.
?php>Skoczek z Dzianisza nie ma jeszcze sprecyzowanego celu na przyszły sezon. - Na razie uczę się nowych rzeczy i chcę się cały czas poprawiać - stwierdził.
?php>Korespondencja ze Szczyrku, Zuzanna Wydera
?php>?php>
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz