Nie zanosi się na rychłą zmianę decyzji norweskiej federacji ws. dalszej przyszłości Clasa Brede Braathena na stanowisku dyrektora sportowego rodzimej reprezentacji w skokach narciarskich i kombinacji norweskiej. Tamtejsi działacze wydali specjalne oświadczenie, w którym nie szczędzili krytyki pod adresem byłego skoczka.
?php>?php>
?php>
fot: GEPA?php>
Sprawą konfliktu 52-letniego Braathena z dyrektorem Norweskiego Związku Narciarskiego - Erikiem Roeste oraz sekretarz generalną - Ingvild Bretten Berg żyje cały skokowy świat. Włodarze krajowego związku zarzucają trzeciemu zawodnikowi konkursu Pucharu Świata w Sapporo z 1988 roku niesubordynację i działania na własną rękę, szczególnie w kontekście kobiecych lotów narciarskich.
?php>?php>
Krytyczne oświadczenie Norweskiego Związku i brak linii obrony?php>
Norwescy dziennikarze próbowali zaczerpnąć jak najwięcej informacji na ten temat, jednak kierownictwo Norweskiego Związku przez długi okres czasu nie chciało komentować sprawy. W końcu zdecydowali się jednak na specjalne oświadczenie, w którym krytykują postawę Braathena. - W ostatnich dniach zarząd otrzymał dogłębną analizę sprawy przez sekretarza generalnego, przewodniczącego komisji skoków narciarskich i zewnętrznego prawnika naszego Związku. Wydaje się, że Braathen przez długi czas operował konfrontacyjną i niedopuszczalną formę komunikacji i zachowania, co spowodowało niepokój, niepewność i niezrównoważoną sytuację zarówno wewnętrznie, jak i wobec ważnych interesariuszy z zewnątrz. Norweski Związek Narciarski podkreśla, że to nie opinie Braathena, ale jego forma komunikacji i zachowania są niedopuszczalne - czytamy w oświadczeniu.
?php>- Braathen jest zaangażowany jako menedżer sportowy od 2005 roku. Przyczynił się do bardzo dobrych wyników sportowych norweskiej ekipy, ale jego zachowanie i niechęć do respektowania ustalonych wcześniej reguł oznacza, że nie możemy kontynuować współpracy - czytamy dalej.
?php>Do oświadczenia odnieśli się również sam zainteresowany, jak i jego prawnik, zdaniem których rodzima federacja nie pozwoliła na jakąkolwiek linię obrony z ich strony. - Myślę, że to dziwne, że działacze podejmują taką decyzję bez możliwości przedstawienia własnego oglądu na sprawę - powiedział drużynowy srebrny medalista mistrzostw świata w Lahti z 1989 roku w rozmowie z dziennikarzami portalu VG.
?php>- Z racji, że było to spotkanie wewnętrzne, nie mamy żadnych informacji na temat prowadzonych rozmów. W takiej sytuacji trudno odnieść się do sprawy. Poza tym, nie zadbano o możliwość wszczęcia postępowania kontradyktoryjnego (konfrontacyjnego pomiędzy dwoma zwaśnionymi stronami). Spotkanie to również nie dało odpowiedzi na pytanie ws. formy zatrudnienia Braathena w norweskim związku. Jak wspomniałem wcześniej, nie otrzymaliśmy żadnych informacji o okolicznościach wskazujących na istnienie uzasadnionego powodu do rozwiązania stosunku pracy. Na spotkaniu między stronami w styczniu zostało to również określone przez drugą stronę. Dlatego Braathen nadal zajmuje stanowisko kierownika sportowego i utrzymuje wymóg stałego zatrudnienia w związku narciarskim - poinformował prawnik byłego skoczka.
?php>Przypominamy, że Clas Brede Braathen ma szerokie poparcie całego narciarskiego środowiska w Norwegii, jednak nic nie wskazuje na to, żeby kierownictwo związku przedłużyło z nim umowę.
?php>źródło: VG
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz