Reprezentacja Norwegii w biegach narciarskich zdecydowała się nie lecieć za ocean na finałowy etap Pucharu Świata. To z powodu obaw związanych z koronawirusem.
?php>Norwescy biegacze nie polecą do Kanady i Stanów Zjednoczonych na finałowe zmagania Pucharu Świata. - W obecnej sytuacji, rozprzestrzeniającego się koronawirusa, musimy traktować zdrowie zawodników jako priorytet - skomentował Torbjørn Skogstad. O ile Therese Johaug może spokojnie zostać w domy, bowiem Kryształowa Kulę ma w kieszeni, o tyle Johannes Klaebo może żałować.
?php>Liderem klasyfikacji generalnej jest Aleksander Bolszunow i tu raczej niewiele mogłoby się zmienić. Norwegowie byli jednak pewni, że Klaebo ma już małą Kryształową Kulę za sprinty. Dyrektor PŚ rozwiał jednak ich wątpliwości. Z racji, że w najbliższy weekend rozgrywany będzie nowy Sprint Tour, do zgarnięcia będzie łącznie 350 punktów (po 50 za trzy sprinty i 200 za wygranie klasyfikacji turnieju).
?php>Johannes Klaebo ma obecnie 165 punktów przewagi nad Federico Pellegrino, który jest najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem spoza Norwegii. - Popieram w stu procentach decyzję związku. Powinniśmy robić wszystko, aby ograniczać roznoszenie wirusa po świecie. Jest to ważniejsze niż udział w końcowych wyścigach Pucharu Świata w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych - skomentował sam Klaebo. - Żałuję tylko, że nie będę mógł rywalizować w USA, bo miałem nadzieję, że w Minneapolis uda mi się zdobyć małą Kryształową Kulę - dodał.
?php>Źródło: Nrk.no
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz