Zamknij

Kolejna afera w Norwegii. Młody skoczek: "Chodzimy spać głodni"

14:01, 14.10.2021 Łukasz Serba Aktualizacja: 14:34, 14.10.2021
Skomentuj

Podczas, gdy spór dyrektora reprezentacji Norwegii w skokach narciarskich, Clasa Brede Braathena trwa w najlepsze, niestety zanosi się na kolejny. Wszystko przez słowa młodego skoczka z Kraju Wikingów, Ole Kristiana Baarseta, który wyjawił ciemne strony uprawiania tego sportu.  - Chodzimy spać głodni. Wymagania odnośnie utrzymania wagi są mocno restrykcyjne i wpływają na nasze codzienne życie - przyznał 19 - latek.

fot. M. Rudzińska

Nie od dziś wiadomo, że kwestia wagi w skokach narciarskich jest niezwykle istotna, a przepisy mocno restrykcyjne. Wielu zawodników próbując się do nich dostosować często doprowadza swój organizm do skraju wytrzymałości. Głośno na ten temat stało się do wypowiedzi norweskiej mistrzyni, Maren Lundby, która otwarcie wyjawiła, że właśnie z powodu problemów z utrzymaniem prawidłowej masy ciała zabraknie jej podczas przyszłorocznej zimy. - Moje ciało w ostatnim czasie mocno się zmieniło, dlatego nie zamierzam za wszelką cenę poświęcać się dla wyjazdu na igrzyska. Bardzo zależy mi na długiej karierze, więc tym bardziej nie jest mi z tym wszystkim łatwo, ale tej zimy mnie zabraknie - mówiła mistrzyni olimpijska z Pjongczangu.

Wychowanek szkoły w Lillehammer - "Często chodzimy spać głodni"

Teraz do grona odważnych dołączyli kolejni. Wśród nich znalazł się 19 - letni wychowanek szkoły sportowej w Lillehammer (NTG), Ole Kristian Baarset, który w wywiadzie dla Dagbladet nie przebierał w słowach.

- Problem wagi jest obecny w naszym sporcie przez wszystkie lata, jednak nikt jak do tej pory nie odważył się powiedzieć o tym głośno - przyznał młody skoczek. - Niestety nie jest łatwo. Aby wskoczyć na wyższy poziom musisz nieustannie kontrolować wagę. Konkurowanie z kimś, kto jest kilka kilogramów lżejszy od Ciebie jest praktycznie niemożliwe. Jeśli chcesz być najlepszy, musisz się poświęcić. Wielu z nas jednak nie jest w stanie tego wszystkiego udźwignąć. Nie ukrywam, że wymagania odnośnie utrzymania wagi są mocno restrykcyjne i wpływają na nasze codzienne życie. Często chodzimy spać głodni, albo żujemy przez cały dzień gumę, żeby wyzbyć się poczucia głodu - dodał.

Zawodnik zaznaczył również, że o całą sytuację nie obwinia szkoły, tylko funkcjonujący w Norwegii system. - W mojej szkole można porozmawiać o wszystkim. Na skalę kraju wygląda to jednak dużo gorzej. Ludzie są świadomi problemu, ale nie mówią o tym głośno - skwitował członek NTG Lillehammer.

Zdziwienie Graneruda i komentarz dyrekcji szkoły

Słowa młodego skoczka od razu odbiły się szerokim echem w norweskim świecie skoków. Głos w sprawie zabrał m.in. sam Halvor Egner Granerud, który nie krył zdziwienia słowami młodszego kolegi.

- Mam nadzieję, że to wszystko nieprawda. Jeśli któryś z młodych skoczków uważa, że warto poświęcać zdrowie kosztem dojścia na szczyt to coś jest ewidentnie nie tak. Ja staram się jadać regularnie posiłki co 2-3 godziny, a śniadanie, obiad i kolacja są dla mnie obowiązkowe. Nie jest ważna dla mnie sama ilość, ale przede wszystkim jakość ich spożywania. Ponadto, na co dzień jestem w kontakcie z dietetykiem, który ustala mój jadłospis - zdradził zdobywca Kryształowej Kuli.

Do słów swojego podopiecznego odniosło się również kierownictwo szkoły. - Kwestia wagi nigdy nie była w naszej szkole głównym kryterium. Nasi uczniowie nie mają dużych ograniczeń w tej kwestii i często nie muszą sobie odmawiać nawet słodyczy. Wiemy oczywiście, że jest to temat ważny, ale w tych kwestiach stawiamy przede wszystkim na otwarty dialog z uczniami. Zależy nam na tym, żeby wychwycić taki problem odpowiednio wcześnie i wdrożyć odpowiednią pomoc - tłumaczyła Tore Storløpa Sneli, menedżer sportowy szkoły NTG w Lillehammer.

- Oczywiście, jeśli chcesz wskoczyć na poziom międzynarodowy świadomość sportowców w kwestii utrzymania wagi musi być większa, ale trzeba mieć na uwadze również wiek sportowca i procesy fizjologiczne zachodzące w jego organizmie. Najważniejsza jest odpowiednia edukacja w tym zakresie - dodała.

Sneli podkreśliła również, że kwestia zdrowego odżywiania jest w jej szkole czymś absolutnie priorytetowym. Ponadto, we współpracy z Norweskim Komitetem Olimpijskim wykonywane są regularne badania, sprawdzające stan zdrowia wychowanków.

źródło: dagbladet.no 

(Łukasz Serba)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%