Andreas Felder stracił bardzo istotne postaci ze swojego sztabu. Austriacki szkoleniowiec musiał przyjąć rezygnację dwóch asystentów: Floriana Schabereitera i Floriana Liegla. W Austriackim Związku Narciarskim coś zostało zbudowane. Obawy budzi jednak fakt, że obaj asystenci odeszli - powiedział Werner Schuster.?php>
?php>
Miniony sezon dla austriackich skoczków był udany, chociaż trudno mówić, aby zawojowali oni swoimi występami świat. Pozbierali się jednak po trudnym sezonie olimpijskim i mają na koncie sukcesy. Teraz znów mogą mieć pewne obawy, bowiem z pracy w sztabie zrezygnowało dwóch ważnych asystentów głównego trenera, którym od roku jest Andreas Felder. - To budzi obawy - stwierdził były już niemiecki trener, ale Austriak z pochodzenia, Werner Schuster. Wspomnieni wyżej asystenci to Florian Schabereiter oraz dobrze znany kibicom skoków Florian Liegl. Ten pierwszy przyznał, że dość ma już częstych rozłąk z rodziną. Liegl chce natomiast rozpocząć indywidualną karierę trenerską.
?php>Nieoficjalnie mówi się, że jednym z kandydatów do roli asystenta jest Andreas Mitter, który do niedawna trenował fińskich skoczków. Mówiono także, że Harald Rodlauer może dostać propozycję współpracy z męską kadrą. Trener austriackich skoczkiń jednak odmówił. - Nie interesuje mnie rola asystenta - przyznał. - Musimy się zmienić - powiedział z kolei Andreas Felder. W minionym sezonie najlepszym z Austriaków był Stefan Kraft, który zajął drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Zdobył także brązowy medal na normalnej skoczni w Seefeld oraz srebro w konkursie drużynowym.
?php>Źródło: Spox.com / Sport.pl
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz