Katja Visnar zakończy karierę po sezonie: "Byłam zmęczona tego lata"

fot: siol.net

W przerwie międzysezonowej w kuluarach sporo mówiło się o możliwości zakończenia kariery przez Katję Visnar. Słowenka, która wraz z Anamariją Lampić zdobyła srebrny medal w sprincie drużynowym podczas MŚ w Seefeld, odstąpiła jednak od tego zamiaru. W rozmowie z jej ojczystym portalem siol.net przyznała, że sukces, jaki odniosła w Austrii, dodał jej wiele motywacji.

Visnar nie należy do najmłodszych zawodniczek w pucharowej stawce, ma 35 lat. Już przed sezonem 2018/19 pojawiały się pogłoski o odwieszeniu nart biegowych na kołek. Kolejnym czynnikiem decydującym o końcu kariery miało być macierzyństwo - biegaczka jest matką czteroletniego Ludwiga. Słowenka postanowiła jednak wystartować po raz kolejny w Mistrzostwach Świata, co poskutkowało pierwszym medalem wielkiej imprezy w karierze. - Masz większą motywację i jest łatwiej trenować, jeśli osiągasz dobry wynik i wiesz, że stać cię na sukces. Przede wszystkim cieszę się teraz z tego, że mogę biegać w kolejnym sezonie bez problemów - powiedziała Visnar w wywiadzie ze słoweńskim portalem.

35-latka przyznała jednak, że doskwiera jej zmęczenie po 13 sezonach pełnego treningu. - Tego lata poczułam, że jestem nieco zmęczona treningami, zwłaszcza długimi i wolnymi interwałami. Wolę rywalizację i szybkie przebieżki. Nawet w tym momencie czekam na zawody i biegi na śniegu - dodała. Słowenka zapytana przez dziennikarza o sposoby na regenerację, odpowiedziała, że kluczowa jest cisza i... brak syna w domu: - Czasami ciężej jest mi odpoczywać w domu, ponieważ mój syn skacze po całym domu i ciągle chce się bawić. Tymczasem muszę odpoczywać znacznie dłużej, w ciszy. Najlepiej regeneruję się, kiedy Ludwig jest w przedszkolu - wyjaśniła Visnar.

Miniony sezon Pucharu Świata był dla srebrnej medalistki MŚ dość udany. W klasyfikacji sprinterskiej zajęła 15 miejsce, a w generalnej 32.

źródło: siol.net