Po kilku latach przerwy polscy skoczkowie znów mogli dziś rywalizować o medale w drużynowym konkursie mistrzostw kraju. W Szczyrku na starcie zadebiutowała drużyna klubu Eve-nement Zakopane, z mistrzem olimpijskim Stochem na czele.
?php>Kiedy Kamil Stoch wraz z małżonką Ewą (prezes) zakładali klub Eve-nement Zakopane w 2014 roku, nie myśleli, że tak szybko będą mogli wystawiać drużynę w seniorskich zawodach krajowej rangi. Stoch przewidywał wówczas, że być może u schyłku jego kariery taka sytuacja się zdarzy. Tymczasem już pięć lat później po długiej przerwie konkurs drużynowy wrócił do programu mistrzostw Polski i Eve-nement wystawił dziś swoich przedstawicieli. - Sam jestem zaskoczony, że to się tak szybko dla nas potoczyło. To wielki sukces, który jest zasługą wszystkich osób ciężko na to pracujących. Począwszy od pani prezes, przez jej brata i po naszych trenerów - powiedział aktualny zimowy mistrz Polski z dużej skoczni.
?php>W składzie Eve-nementu Zakopane znaleźli się: Kamil Stoch, Stefan Hula, Jan Galica i Szymon Zapotoczny. Swój start panowie mogą ocenić jako udany, bowiem zajęli miejsce tuż za podium (wyniki). Jednak dla Stocha nie miejsce było najważniejsze w tym konkursie. - Bardzo się ucieszyłem, kiedy zobaczyłem, że ten konkurs ma się odbyć - przyznał trzykrotny mistrz olimpijski. Najlepszemu polskiemu skoczkowi nie przeszkadzał nawet napięty program, bowiem dziś wieczorem zawodników czeka jeszcze rywalizacja indywidualna. - Nie ukrywam, że to było jedno z moich dużych sportowych marzeń, żeby wystąpić w tej drużynówce - potwierdził.
?php>Start klubu Kamila raczej nie był jednorazowy. Mistrz potwierdził, że aktualnie mogą wystawiać około sześciu zawodników w zawodach rangi seniorskiej. - To wszystko oczywiście zależy od trenerów. Oni najlepiej wiedzą, czy zawodnik jest do takiego startu mentalnie przygotowany. Wiadomo bowiem, że im młodszy zawodnik, tym więcej pomysłów w głowie. To niestety nie idzie w parze z udaną techniką - mówił Stoch.
?php>?php>
?php>
Materiał ze Szczyrku przygotował:?php>
Franciszek Damboń
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz