Kamil Stoch: Mam nadzieję, że kolejny konkurs będzie lepszy

W sobotnim konkursie Mistrzostw Świata w Lahti na skoczni normalnej Kamil Stoch zajął to najgorsze dla sportowca miejsce czwarte. Naszemu reporterowi udało się porozmawiać z reprezentantem Polski na temat zawodów oraz nadziei na dalszą część mistrzostw.

Po pełnym emocji po południu zapytaliśmy Kamila jak  minął mu sobotni wieczór. - Wieczór był długi, jeszcze sobie oglądnąłem film, także dopiero o 2 poszedłem spać - mówił reprezentant Polski. Ciężko było zasnąć? -Nie,zasnąłem jak suseł, spałem do wpółdo pierwszej, także elegancko - kontynuował.

Kamil opowiedział również jak minęła mu wolna od skoków niedziela oraz jakie myśli krążą po jego głowie. - Dzisiaj dzień minął dobrze, regeneracyjnie, poczytałem trochę, odpoczołem, także fajnie. - mówił. Myślami dalej jesteś przy sobotnim dniu? Nie, zawody na skoczni normalnej to jest już historia. Myślami jestem teraz tutaj, bo z wami rozmawiam, a zawsze staram się pomyśleć zanim coś powiem, a czekam już na treningi na dużej skoczni. - powiedział Stoch.

Czwarte miejsce na normalnej skoczni naszego dwukrotnego Mistrza Olimpijskiego pozostawiło spory niedosyt. Co sam Kamil o tym sądzi? Fajnie by było stać na tym podium, no ale cóż, czwarte miejsce było na miare moich wczorajszych skoków,zrobiłem wszystko co było w mojej mocy, aczkolwiek czegoś zabrakło. Mam nadzieje ze kolejny konkurs będzie lepszy. - mówił reprezentant Polski. A jak dzisiaj wstałeś było Ci lepiej z tym co miałeś do przemyślenia? Ale ja się nie czułem wczoraj załamany. Oczywiście jest mi żal bo czwarte miejsce, było bardzo blisko tego podium. Natomiast to już było, to już jest historia,nic z tym nie zrobię, nie zmienię tego. Wstałem po prostu z myślą ze zaczyna się nowy dzień, dzień kolejnych możliwości, dzień w którym mogę zrobić coś dla siebie. A jutro jeszcze kolejny dzień, nowe możliwości. Duża skocznia, ja się cieszę że będzie można polatać trochę dalej. Mam nadzieje ze uda się przeprowadzić wszystkie treningi, a jeśli nie to te, które się uda będę w nich dobrze skakał. - skomentował reprezentant Polski.

Przed zawodami na normalnej skoczni wzięliście udział we wszystkich treningach, nie odpuszczając ani jednego skoku, czy chciałbyś to powtórzyć przed dużą czy wolałbyś jednak coś odpuścić i odpocząć?

Na tą chwilę nie mam pojęcia jak będzie, no zobaczymy jak będą wyglądały skoki. Ja nie chce sam decydować o tym, będziemy decydować razem z trenerami i zobaczymy jak to wszystko będzie. - powiedział Stoch.

Nienawidzimy tego zdania że zdecydowała dyspozycja dnia, ale tak po prostu było wczoraj że jest ta grupa pięciu-sześciu zawodników i to między nimi rozgrywa się walka o czołowe lokaty. - Dokładnie, ja bym nawet powiedział ze jest ośmiu zawodników czy nawet trochę więcej,którzy są na bardzo podobnym poziomie, i każdy z nich po prostu ma takie same szanse, i wystarczy trochę szczęścia, lepszy dzień i się rożnie może poukładać wszystko. Ale konkurs bardzo udany uważam dla mnie, dla Maćka, dla Dawida, dla całej drużyny.

Ktoś z waszego sztabu powiedział do nas dlaczego macie taki problem z notami dla Eisenbichlera, jak ktoś przekracza 100 metrów, robi telemark i ustaje to nie ma dyskusji ze sędziowie dali mu za dużo. A Ty obejrzałeś ten skok?

Nie widziałem tego skoku. Natomiast dla mnie to już jest historia, naprawdę uważam ze powinno się zamknąć ten temat. Chłopak zajął trzecie miejsce, zdobył medal, zasłużył sobie na to i ja będąc na jego miejscu nie chciałbym żeby ktoś mi wytykał to palcami. - zakończył Stoch.

Z Lahti dla Sportsinwinter.pl

Mateusz Król