fot. Mateusz Król?php>
Kaisa Mäkäräinen w jednym z ostatnich wywiadów zdradziła, że kontynuowałaby swoją karierę jeszcze przez jeden sezon gdyby trenerem kadry Finlandii został Siegfried Mazet. Dziennikarze Ilta-Sanomat postanowili zgłębić temat i skontaktowali się z Francuzem, który jednak przyznał, że nigdy nie otrzymał oferty pracy z tamtejszego związku.
?php>Po zakończeniu sezonu 2019/2020 Kaisa Mäkäräinen postanowiła zakończyć swoją obfitującą w sukcesy karierę. Finka, która dopiero co przeszła na sportową emeryturę, udzieliła ostatnio rodzimym mediom wywiadu, w którym zdradziła, że do końca tliła się nadzieja na to, że będzie startować jeszcze jeden sezon. Warunkiem przedłużenia kariery było nawiązanie współpracy z trenerem norweskich biathlonistów Siegfriedem Mazetem. - Gdyby Mazet został trenerem to kontynuowałabym swoją karierę. On ma ogromny wpływ na Norwegów i byłoby fascynujące przynajmniej przez rok być w świecie najlepszego trenera biathlonu i zobaczyć, co udałoby mi się z nim osiągnąć - mówiła 37-latka.
?php>Fińskie media zainteresowały się tematem i nawiązały kontakt z samym zainteresowanym. Dziennikarze Ilta-Sanomat zapytali Mazeta o słowa ich wybitnej biathlonistki i okazało się, że nigdy nie otrzymał oferty pracy od Mäkäräinen ani tamtejszego związku biathlonowego, a na dodatek Francuza nadal wiąże umowa z norweską kadrą, która wygasa dopiero w 2022 roku. - W tej sytuacji i tak nie mógłbym zaakceptować prośby Kaisy. Moja umowa o pracę w Norwegii to kolejny powód. Po drugie, nigdy nie trenuję swoich zawodników przez telefon lub e-mail - powiedział Mazet dla IS.
?php>Źródło: Ilta-Sanomat / is.fi
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz