Justyna Kowalczyk zajęła dziewiąte miejsce w niedzielnym biegu na 10 kilometrów stylem klasycznym w Kuusamo. Polka bardzo dobrze radziła sobie w pierwszej części dystansu, ale w drugiej nieco osłabła i ostatecznie dobiegła na metę ze stratą 52,4 s do Marit Bjoergen.
?php>Biegaczka z Kasiny Wielkiej świetnie rozpoczęła niedzielną rywalizację na 10 kilometrów stylem klasycznym. Na pierwszym punkcie pomiaru Kowalczyk prowadziła, a na półmetku miała zaledwie 7 sekund straty do będącej w tym momencie na czele Marit Bjoergen. Dopiero na drugiej części dystansu reprezentantka Polski zaczęła tracić dystans do czołowych biegaczek. - Zaczęłam po swojemu, ale wystartowałam za mocno, przynajmniej tak mówią międzyczasy. Wydawało mi się, że zaczynam wolno i czuję się komfortowo, ale po trzech kilometrach komfort się skończył - tłumaczyła Justyna Kowalczyk w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
?php>Dla polskiej zawodniczki start w Kuusamo był jednym z elementów przygotowań do mistrzostw świata w Lahti, które będą docelową imprezą w sezonie 2016/2017. Kowalczyk nie ukrywa, że w lutym chciałaby już biegać cały dystans równym tempem. - Kolejny raz na dziesięć kilometrów pobiegnę po występach w pucharach FIS. W Otepää chcę biec od początku do końca na pełnych obrotach. Do szóstego miejsca zabrakło mi bardzo niewiele. Teraz celuję w pierwszą szóstkę w Lillehammer - mówi 33-latka.
?php>Biegaczka z Kasiny Wielkiej opowiedziała także o tym, która biegaczka zrobiła na niej wrażenie. - Już przed zawodami mówiłam, że Krista jest w wielkiej formie. Latała nad śniegiem, a ja ratrakuję trasę. Trudno będzie jej utrzymać formę, ale będzie mocna. Krista była dzisiaj druga, a ja tydzień temu spokojnie z nią wygrałam. Mieszamy się - przyznała Polka.
?php>Kolejne zawody Pucharu Świata od piątku w Lillehammer.
?php>Źródło: Przegląd Sportowy
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz