W niedzielę w Livingo odbyła się 32. edycja biegu La Sgambeda. Na trasie po raz pierwszy od dłuższego czasu mogliśmy zobaczyć Justynę Kowalczyk-Tekieli. Królowa nart wróciła z przytupem, bo zwyciężyła w biegu na 30 km z przewagą prawie 7 minut nad drugą Czeszką Sandrą Schuetzową.?php>
Medal_for_2010_Olympics_Women`s_30K_cross-country.jpg: Iwona Erskine-Kelliederivative work: Tabercil, CC BY 2.0, via Wikimedia Commons?php>
Nasza najbardziej utytułowana biegaczka w historii polskich nart z Pucharem Świata pożegnała się w 2018 roku. Kowalczyk startowała potem jeszcze w maratonach, a także w sztafecie sprinterskiej podczas mistrzostw świata Seefeld w 2019 r. i mistrzostwach Polski.
?php>Potem zaprzestała jednak udziału w zawodach, a w kwietniu 2019 została asystentką trenera głównego kadry Polski Aleksandra Wierietelnego. Polka pełniła tę funkcję do marca 2021 roku. Następnie nasza utytułowana zawodniczka została dyrektorką sportową Polskiego Związku Biathlonu, którą była do listopada tego roku.
?php>Od czasu do czasu Kowalczyk-Tekieli pojawiała się w rywalizacjach różnych biegów długich. W tym roku brała udział m.in. w Biegu Piastów. Teraz zdecydowała się na kolejny wyścig. W niedzielę wystartowała we włoskim biegu Sgambeda na 30 km. Dwukrotna mistrzyni olimpijska pokonała z przewagą prawie 7 minut drugą Czeszkę Sandrę Schuetzową. Trzecie miejsce zajęła Austriaczka Anna Roswitha Seebacher.
?php>?php>Źródło: Informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz