Therese Johaug ma w swoim dorobku m.in. medale mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich, a także trzy zwycięstwa w Tour de Ski i trzy Kryształowe Kule za triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Do kompletu Norweżce brakuje jedynie indywidualnego złota olimpijskiego i to właśnie najważniejsza impreza czterolecia jest obecnie głównym celem 32-latki. O swoich planach na kolejne lata i potencjalnym występie przed własną publicznością podczas mistrzostw świata w Trondheim w 2025 roku Johaug opowiedziała w rozmowie z Dagbladet, sugerując jednocześnie, że szanse na jej starty za pięć lat są znikome.?php>
?php>?php>
?php>
fot. M. Rudzińska?php>
Osiągnięciami Therese Johaug z pewnością można by obdzielić wiele biegaczek. Norweżka jest piętnastokrotną medalistką mistrzostw świata, trzykrotną medalistką igrzysk olimpijskich, a w jej bogatej kolekcji są także cztery małe Kryształowe Kule za triumf w klasyfikacji dystansowej i trzy duże Kryształowe Kule za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej. Jeśli dołoży się do tego trzy wiktorie w Tour de Ski i ponad 130 miejsc na podium, to mamy obraz biegaczki kompletnej. Jedynym brakującym trofeum w kolekcji Johaug jest indywidualny złoty medal olimpijski. Norweżka do tej pory dwukrotnie startowała podczas najważniejszej imprezy czterolecia i z Vancouver wróciła co prawda ze złotem, ale wywalczonym w sztafecie. Cztery lata później w Soczi Johaug zdobyła "jedynie" brąz i srebro.
?php>Kolejną szansą na medalowe żniwa podczas igrzysk olimpijskich miały być dla biegaczki z Dalsbygda zawody w Pjongczangu w 2018 roku, ale tę imprezę Johaug opuściła ze względu na 18-miesięczną dyskwalifikację spowodowaną wykryciem w jej organizmie niedozwolonych środków. Nic więc dziwnego, że zawodniczka chciałaby powalczyć o upragnione złoto podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie. - Chcę jechać na igrzyska olimpijskie w Pekinie. To mnie teraz najbardziej motywuje - mówi Johaug dla Dagbladet.
?php>Najlepsza biegaczka ostatnich sezonów nie ukrywa w rozmowie z norweskim dziennikiem, że na razie nie wybiega zbyt daleko w przyszłość. Wizja startu przed własną publicznością podczas mistrzostw świata w Trondheim w 2025 roku wydaje jej się - na ten moment - mało prawdopodobna. - Pięć lat to szmat czasu. Wtedy będę miała prawie 40 lat. Wątpię, że będę jeszcze biegała. Szanse naprawdę nie są duże - tłumaczy trzykrotna triumfatorka Pucharu Świata.
?php>Norweżka w wywiadzie odniosła się także do presji, której jest od wielu lat nieustannie poddawana. Według Johaug jest to męczące i wiele osób nie potrafi zrozumieć, że ona też może mieć gorszy dzień. - Czasami męczące jest to, że ludzie za dużo ode mnie oczekują. A ja też mam złe dni. Nie jestem niezwyciężona i mogę popełniać błędy - mówi biegaczka.
?php>Źródło: Dagbladet
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz