Zwycięstwem w sobotnim biegu na dystansie 30 kilometrów stylem klasycznym w Oslo Therese Johaug zakończyła swoją obfitującą w sukcesy karierę. Norweżka, która zeszła ze sceny równo jedenaście lat po pierwszym wielkim sukcesie, po zawodach nie kryła wzruszenia. Przyznała również, że w przyszłości nie wyklucza powrotu do rywalizacji.
?php>?php>
?php>
fot. Julia Piątkowska?php>
Złota klamra?php>
Therese Johaug w piątek zszokowała świat biegów narciarskich informując za pośrednictwem mediów społecznościowych, że występem w wyjątkowym dla niej Oslo zakończy swoją bogatą karierę. Norweżka potwierdziła tym samym to, co sugerowała już podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie. 33-latka mówiła wówczas, że może to być jej ostatni sezon.
?php>Norweżce, ze względu na okoliczności, bardzo zależało na tym, by jak najlepiej spisać się w sobotnim biegu na dystansie 30 kilometrów stylem klasycznym. Johaug oczywiście nie zawiodła i wygrała ku zadowoleniu publiczności. Po zawodach nie kryła wzruszenia i przyznała, że to dla niej szczególny dzień. Co ciekawe, 33-latka triumfowała w Oslo równo jedenaście lat po swoim pierwszym wielkim sukcesie, który był początkiem jej złotej ery.
?php>- To dla mnie bardzo emocjonalny moment. W 2011 roku wygrałam na Holmenkollen swoje pierwsze indywidualne złoto mistrzostw świata i czułam, że dobrze będzie zakończyć karierę właśnie tutaj. Wspaniale było mieć tylu kibiców wokół trasy i na stadionie - mówiła biegaczka. - Jednocześnie jest to dla mnie smutny dzień, bo narciarstwo było w centrum mojego życia od wielu lat. Teraz nadszedł jednak czas na nowe wyzwania - dodawała.
?php>?php>
Cel - macierzyństwo?php>
Zapytana o swoje plany na najbliższą przyszłość Johaug odpowiedziała, że chciałaby teraz założyć rodzinę i urodzić dziecko. Jak sama przyznała, to właśnie kwestie rodzinne były tymi, które miały główny wpływ na jej decyzję. - Za jakiś czas chciałabym zostać mamą. To moje marzenie. Myślę, że właśnie to był kluczowy czynnik, który przesądził o moim odejściu z biegów - tłumaczyła Norweżka. - Chcę jednak zostać w środowisku tak długo jak będę mogła. Mam duże doświadczenie i wiedzę, z której mogą skorzystać kolejne pokolenia - dodawała.
?php>?php>
Zawsze można wrócić?php>
Jedna z najbardziej utytułowanych zawodniczek w historii opowiedziała także o kulisach decyzji o zakończeniu kariery. Norweżka przyznała, że wylała dużo łez i do samego końca miała dylemat, co powinna zrobić. - Było dużo łez. Jeszcze wczoraj nie byłam pewna czy powinnam odejść, ale teraz w głębi duszy wiem, że to właściwa decyzja. Lepiej zrezygnować nim znudzę się biegami - mówiła Johaug, która w rozmowie z NRK przyznała, że w przyszłości może jeszcze zapragnąć wrócić do startów. - Nadzieja jest zawsze, ale na razie nie chcę o tym mówić. Niczego nie wykluczam. W najtrudniejszych momentach pocieszałam się właśnie słowami, że zawsze mogę wrócić - skwitowała utytułowana biegaczka.
?php>Źródło: NRK / informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz