fot. xc-ski.de?php>
Najlepszy biegacz narciarski minionego sezonu - Johannes Hoesflot Klaebo zadebiutował ostatnio jako... pisarz. Właśnie ukazała się jego książka "Johannes i dziadek", w której opowiada - zgodnie z tytułem - o swoich relacjach z dziadkiem, ale także - co jest bardziej interesujące ze sportowego punktu widzenia - o planach na przyszłość.
?php>W czasach, w których sport wyczynowo można uprawiać coraz dłużej, nieco ciężej jest przebić się młodym zawodnikom. Niemniej, nie mający jeszcze 22 lat Norweg, przebojem wdarł się do elity i nawet tę elitę przegonił. Trzy złota (w tym jedno indywidualne) w Pjongczangu, Kryształowa Kula i dwukrotny tytuł najlepszego sprintera sezonu zwiastują w nim godnego następcę Bjoerna Daehliego, czy Vegarda Ulvanga.
?php>Niemniej Johannes szczerze mówi o tym, że w wieku trzydziestu lat aktualnie raczej nie wyobraża sobie dalszego biegania na nartach - widzi się bardziej w roli trenera. Wychodzi z założenia, że lepiej planować tylko jeden sezon do przodu. Pisze też, że jeśli spełni się jego marzenie o MŚ w Trondheim w 2025 roku i odniesie na nich sukces, to już raczej ciężko będzie o motywacje. Podaje też przykład Pettera Northuga jr., który szczyt formy osiągnął w wieku 25 lat w roku 2011 i choć startuje do dziś, to już jest dużo mniej zmotywowany.
?php>Oczywiście do 2025 roku jeszcze czasu bardzo dużo, więc czas zweryfikuje dzisiejsze słowa młodego mistrza.
?php>źródło: nrk.no
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz