Jeździ na desce i studiuje prawo! Olga Kaciczak: Bo pasją jest sport, ale i nauka

fot. Aleksander Kosacki

18-letnia reprezentantka Polski ma za sobą intensywne miesiące. Najpierw matura, potem studia, a przed nią regularne starty w Pucharze Europy.

fot. Aleksander Kosacki

– Za oknem pada deszcz, jest ciepło, śniegu nawet nie widać – Olga Kaciczak z Zakopanego przyznaje, że na razie jesień w Tatrach łagodna, ale na nudę narzekać nie może. Bo w poszukiwaniu białego puchu jeżdżą po całej Europie, gdzie trenują przygotowując się do nowego sezonu. Dla niej bardzo ważnego – jest w kadrze narodowej B. – Przed nami intensywny czas – zapowiada.

Ważne życiowe wybory

Wiosną skończyła naukę w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Zakopanem. Potem była matura. Jest sportowcem, ale i humanistą, bo podczas egzaminów wybrała takie przedmioty… jak język polski i wiedza o społeczeństwie. Ponadto rozszerzony angielski. I ze wszystkim oczywiście sobie świetnie poradziła, czego efektem było spełnienie marzeń – dostała się na studia prawnicze. Od października do studentka Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. – Nie będą ukrywała, że lubię się uczyć – wylicza, że przed nią więc pięć lat magisterki, następnie jeszcze aplikacja. – Te studia dają wiele perspektyw, nauka sprawia mi przyjemność – podkreśla.

Oczywiście połączyć naukę i sport wcale nie jest łatwo. – Na pewno trudno jest przerobić materiał samodzielnie, ale się staram. Na razie wychodzi to całkiem dobrze, udaje się. Wyjazdy na zgrupowania, a za chwilę na zawody, są angażujące. Wiedziałam na co się piszę! – nasza snowboardzistka gwarantuje, że zapału do pracy jej nie zabraknie.

fot. Aleksander Kosacki

Stawia krok po kroku

Snowboard trenuje od sześciu lat. Wcześniej próbowała jeździć i skakać na nartach, czy łyżwiarstwa szybkiego. – Ale to deska mnie najbardziej zainteresowała – opowiada, że robi krok po kroku, może liczyć na wsparcie rodziców i nie stawia przed sobą wygórowanych celów. Do tej pory jej największym osiągnięciem w karierze był brązowy medal podczas zawodów FIS w Czechach. Startowała również w Pucharze Europy, ale były to sporadyczne występy. W tym sezonie się to zmieni.

– Chcemy wziąć udział w całym cyklu właśnie Pucharu Europy. Pamiętajmy, że snowboard nie jest przewidywalnym sportem, bo wiele zależy od warunków atmosferycznych, przygotowania stoku lub dyspozycji dnia zawodnika. Dlatego nie chcę na siebie narzucać jakieś presji, bardziej skupiać się na rozwoju. I najważniejsze: niech to wszystko sprawia mi radość – zaznacza Olga Kaciczak.

Dodaje, że wiele zależy też od atmosfery w kadrze, a ta jest bardzo dobra. – Spędzamy ze sobą przecież wiele czasu. Jest przyjaźnie, mamy fajny sztab szkoleniowy. W wolnym czasie często w coś gramy, żartujemy. Możemy na siebie liczyć w różnych sytuacjach. Aż chce się trenować. Wkrótce święta, więc mogę zdradzić, że podczas ostatniego spotkania wylosowaliśmy osoby, którym zrobimy prezenty. Widać, że wszyscy się ze sobą integrujemy – mówi snowboardzistka, której młodsze rodzeństwo też trenuje i uczęszcza do SMS-u: to 17-letni brat Bartłomiej i 15-letnia siostra Martyna.

Mateusz Komperda