Groźny upadek Matteo Marsaglii na treningu

fot. Georges Ménager / CC BY NC ND

Włoski alpejczyk, Matteo Marsaglia nie będzie dobrze wspominał tegorocznego zgrupowania w Ameryce Południowej. Upadek jaki przydarzył mu się w Chile miał niestety poważne konsekwencje - zerwane więzadła krzyżowe w prawym kolanie i sześcio-mięsięczna przerwa.

Specjalista od konkurencji szybkościowych podczas jazdy treningowej zahaczył o bramkę, co wytrąciło go z równowagi i spowodowało fatalny w skutkach upadek. Wstępne badanie rezonansem magnetycznym w stolicy Chile - Santiago - wykazały uraz lewego kolana, a szczegółowe badanie po powrocie do Europy pozwoliło postawić dokładną diagnozę - jak się okazało bardzo niekorzystną. Jest to już druga kontuzja Marsaglii w tym roku. Przez upadek w koreańskim Jeongseon w lutym musiał on przedwcześnie zakończyć poprzedni sezon zimowy. Doznał on wtedy kilka urazów w okolicach obręczy miednicznej.

Włoch przyznał na swojej stronie na facebooku, że zaraz po upadku, kiedy leżał na śniegu, pomyślał o tym, że może być to dla niego koniec kariery. Teraz jednak przygotowuje się do operacji (jej termin nie jest jeszcze znany) i wierzy, że wróci jeszcze silniejszy niż przed upadkiem.

Źródło: ski-online.ch, facebook.com/matteo.marsaglia