Granerud wysyła jasny sygnał Kubackiemu. Pewny siebie. "Jestem na silniejszej pozycji"

Już w najbliższy weekend najlepsi skoczkowie narciarscy przystąpią do pierwszego w tym sezonie konkursu lotów narciarskich. Rywalizacja odbywać się będzie na skoczni Kulm w austriackim Bad Mitterndorf. Będą to niezwykle ważne starty dla Dawida Kubackiego. Tuż za jego plecami czai się bowiem Halvor Egner Granerud, który w rozmowie z norweskimi mediami imponuje pewnością siebie.

Screen: Eurosport

Walka o Kryształową Kulę wkracza w decydującą fazę?

Po weekendzie w Sapporo przewaga Polaka nad zwycięzcą tegorocznego Turnieju Czterech Skoczni znalazła do zaledwie 48 pkt. Oznacza to, że po konkursach na Kulm może dojść do zmiany właściciela żółtej koszulki lidera klasyfikacji generalnej. Z dużymi nadziejami do Styrii udaje się wspomniany Halvor Egner Granerud, który wierzy w pomyślny rozwój wydarzeń. - Ani ja, ani Kubacki nie jesteśmy wybitnymi lotnikami. Możliwe, że w Kulm pokaże swoje dobre skoki, jakie prezentował w ostatnich tygodniach. Ale czuję, że to ja jestem na silniejszej pozycji w lotach - ocenił zawodnik urodzony w Oslo.

Pechowa dyskwalifikacja, która może być kluczowa

Sam zainteresowany dodał również, że przewaga Kubackiego byłaby jeszcze mniejsza, gdyby nie pechowa dyskwalifikacja podczas jednego z konkursów w fińskiej Ruce. Jej powodem był nieprzepisowy kombinezon. - Zdyskwalifikowali mnie za coś głupiego. Chodziło o różnicę w przepuszczalności powietrza z przodu i z tyłu kombinezonu. Takie rzeczy mogą się zdarzyć. Już się z tym pogodziłem, ale mam nadzieję, że nie będzie to decydujące.

We wspomnianym konkursie Granerud zajął piąte miejsce. Gdyby punkty z tych zawodów zostały przyznane, jego strata do Nowotarżanina wynosiłaby zaledwie trzy punkty. Norweg przyznał, że wadliwy strój szybko do kosza, a obecne komplety są wnikliwie sprawdzane w celu uniknięcia podobnej sytuacji w przyszłości.

Przypomnijmy, że w Bad Mitterndorf odbędą się dwa konkursy indywidualne (28/29.01).

źródło: Dagbladet