Do rozpoczęcia zmagań z cyklu Pucharu Świata w skokach narciarskich coraz mniej czasu, a kolejne drużyny odbywają zgrupowania i treningi. Nie inaczej dzieje się w przypadku Słoweńców.
?php>?php>
Zgrupowania i treningi przybierają różne formy, w zależności od potrzeb drużyny. Tym razem panowie ze Słowenii zdecydowali się na trening w Planicy. Nie było to jednak zgrupowanie jednej kadry, gdyż decyzją trenerów na miejscu spotkały się aż 3 drużyny - kadra A, B oraz Juniorzy. - Warto zobaczyć na jakim poziomie są te trzy drużyny - powiedział Gorazd Bertoncelj, główny trener kadry narodowej. - Skupiamy się teraz na technice, wykonaniu i testowaniu sprzętu. Monitoruję również poziom skoków członków pozostałych drużyn. Jestem zadowolony z tego co zobaczyłem. W tej chwili wybór zawodników jest szeroki, ale teraz trudno byłoby zdecydować o składzie drużyny na Puchar Świata - podkreślił na łamach sloski.si.
?php>Zawodnicy odbyli wcześniej również obozy treningowe, na których dominowały ćwiczenia fitness. Jak mówi trener, Domen Prevc był nieobecny podczas tego zgrupowania, ponieważ niedługo wcześniej odbywał rehabilitację po kontuzji. Spokojnie skakał w Kranju, podczas gdy koledzy z drużyny trenowali na hali sportowej. - W tym tygodniu po raz pierwszy w tym sezonie korzystamy z torów lodowych w Planicy. Praktycznie jesteśmy w takiej bańce mydlanej w hotelu. Skocznia też była bardzo dobrze przygotowana. W poniedziałek i wtorek trochę przeszkadzała nam pogoda, ale dziś warunki treningowe były naprawdę świetne - mówił w środę Bertoncelj.
?php>Na czym zależy trenerowi i czego oczekuje od tych treningów w Planicy? Jak mówi, przystosowania do torów lodowych. - Odczucia na nich są trochę inne. Myślę, że to mamy już za sobą. Najważniejsze jest oczywiście podniesienie poziomu gotowości - zaznaczał. - Drugą rzeczą jest przetestowanie sprzętu, nart i wielu kombinezonów. Wierzę, że do końca tygodnia każdy będzie miał plan wyposażenia i będzie odpowiednio przygotowany technicznie - powiedział.
?php>Jak wiadomo, pandemia koronawirusa nie odpuszcza, a wręcz przeciwnie - rozwija się. Z tego powodu również Słoweńcy nie zdecydowali się na trening za granicą. - Mamy w domu skocznie w Planicy. W przyszłym tygodniu będziemy trenować w Kranju. W tej chwili nie widzę potrzeby szkolenia poza granicami kraju. Żałowaliśmy, bo w tym czasie mieliśmy nawet zarezerwowany trening w Zakopanem. Ze względu na sytuację zdrowotną w Europie nie zdecydowaliśmy się na to szkolenie. Nie chcieliśmy ryzykować ani kusić losu. Myślę, że trening w Planicy to dużo lepsza decyzja - podsumował trener. - Najbliższy wyjazd za granicę to ten na Puchar Świata do Wisły. O ile mi wiadomo, wszyscy przygotowują się u siebie w krajach i stamtąd bezpośrednio staną na starcie konkursu. Zobaczymy jakie będą rezultaty - zakończył trener.
?php>Źródło: sloski.si.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz