Gigantyczny skandal! Były szef światowego biathlonu oskarżony o korupcję. “Zegarki, prostytutki, polowania”

fot. M. Król

Wieloletni szef światowego biathlonu Anders Besseberg (77 l.) został oskarżony w toczącej się przeciwko niemu sprawie o korupcję. Akt oskarżenia obejmuje łapówki w postaci m.in. zegarków, pobytów myśliwskich oraz prostytutek. Sam Besseberg twierdzi, że jest niewinny.

fot. M. Król

W akcie oskarżenia Anders Besseberg otrzymał zarzuty dotyczące rażącej korupcji w latach 2009-2018. Wszystkie te dotyczą tych samych uwag, jakie zostały nakreślone w trwającym już kilka lat śledztwie.

Pięć lat śledztwa i jest akt oskarżenia

– Norweski Krajowy Urząd ds. Dochodzeń i Ścigania Przestępstw Gospodarczych i Środowiskowych (OEKOKRIM) uważa, że ​​istnieją dowody na to, że oskarżony otrzymywał łapówki nieprzerwanie przez okres dziesięciu lat. Powagę podkreśla nadużycie zaufania, które pociąga za sobą w świetle jego urzędu jako prezesa IBU – mówi prokurator Marianne Djupesland, cytowany przez nrk.no.

Telewizja NRK uzyskała dostęp do aktu oskarżenia. Tam pierwszy śledczy Djupesland wymienia szereg konkretnych incydentów, które są podstawą aktu oskarżenia. Prokuratura uważa, że ​​ma dowody na to, iż Besseberg otrzymał zegarek w 2011 r., przyjął usługi prostytutki w 2013 r., a także otrzymał kolejny zegarek w tym samym roku, oprócz wyprawy na polowanie – na którą miał zostać przetransportowany helikopterem.

W następnym roku – podczas Pucharu Świata w Holmenkollen, Besseberg miał otrzymać kolejny zegarek, a rok później, według aktu oskarżenia, szef światowego biathlonu otrzymał zarówno wyjazd na polowanie, jak i trofeum myśliwskie. To samo stać się miało w 2018 roku.

Łapówki miały pochodzić z Rosji i nie tylko

W akcie oskarżenia wskazano również, że Besseberg miał stałą umowę na polowania w latach 2009-2018, oprócz tego, że w latach 2011-2018 został obciążony opłatą za samochód.

Mówi się, że łapówki miały być wręczane zarówno przez działaczy rosyjskiego biathlonu, jak i przedstawicieli firm AFP/Infront, które miały umowę z Międzynarodową Federacją Biathlonu dotyczącą praw marketingowych i sponsorskich dla imprez biathlonowych organizowanych przez IBU. Miało to miejsce w tym samym czasie, gdy sam Besseberg był prezesem IBU – donosi akt oskarżenia.

Poniedziałkowe wiadomości nadchodzą pięć lat po tym, jak Besseberg ustąpił ze stanowiska prezesa IBU. Stanowisko to piastował od 1992 roku. Oekokrim przyznaje, że przesłuchał wiele osób i uzyskał informacje z kilku krajów. Przeanalizowano znaczną ilość dokumentów. Współpracowano również z austriacką policją i otrzymywali pomoc od władz Republiki Czeskiej, Liechtensteinu i Kanady. Oekokrim informuje NRK, że sprawa była czasochłonna i że do samego końca otrzymywali ważne informacje.

Były szef IBU uważa, że jest niewinny

Zgodnie z norweskim kodeksem karnym za rażącą korupcję grozi kara do 10 lat więzienia. Na razie to jednak tylko akt oskarżenia, a nie wyrok – podkreślają śledczy. 

Sam Besseberg kwestionuje winę.

– Besseberg utrzymuje, że nigdy nie przyjął łapówki ani nie starał się wpłynąć na pracę antydopingową IBU z korzyścią dla kogokolwiek – czytamy w oświadczeniu wysłanym do NTB.

Wszystko zaczęło się w Austrii

Przypomnijmy, że o sprawie głośno zrobiło się w 2018 roku. Wtedy Federalne Biuro Policji Kryminalnej w Austrii przeszukało główną siedzibę IBU w Salzburgu. Wszystko za sprawą podejrzeń o przyjęcie korzyści majątkowej przez prezydenta Besseberga. Norweg w zamian za ukrycie dopingu u 65 rosyjskich sportowców, miał otrzymać od Rosjan łapówkę w wysokości 2,3 mln norweskich koron. Przeszukania przeprowadzono nie tylko w Austrii ale również w Niemczech i Norwegii.

W poniedziałek 16 kwietnia prokurator generalna Ingrid Maschl-Clausen oznajmiła, iż śledztwo dotyczy nie tylko dwóch najważniejszych osób w IBU, ale nawet 12 osób. Według ARD w sprawie korupcji w biathlonie nie chodzi jedynie o doping, ale także o przyznanie organizacji mistrzostw świata w biathlonie rosyjskiej miejscowości Tiumeń w 2021 roku. W lutym 2017 roku w związku z aferą dopingową wśród rosyjskich biathlonistów IBU odebrała prawa do organizacji mistrzostw Rosjanom.

Do sprawy będziemy jeszcze wracać.

Źródło: NRK / Sportsinwinter.pl

Mateusz Król
Obserwuj