Norweskie media wciąż pamięcią wracają do ostatniego weekendu z zawodami Pucharu Świata w skokach narciarskich w Engelbergu, kiedy to Daniel Andre Tande stracił szansę na podium po upadku. Z przerażeniem skok śledził Kenneth Gangnes.
?php>Dla norweskich skoków narciarskich Daniel Andre Tande jest w chwili obecnej wzorem do naśladowania. Trzykrotnie stawał na podium i niewiele zabrakło, a stanąłby po raz kolejny w minioną niedzielę. Niestety, Norweg pofrunął na 144,5 metra, ale zaliczył upadek. Tande długo usiłował walczyć z prędkością, aby nie skończyło się to wszystko kontuzją. Przerażony po obejrzeniu tego skoku był nieobecny z powodu kontuzji Kenneth Gangnes. Wicemistrz świata w lotach z Vikersund uważa, że wysokość w locie jego kolegi z kadry była "nienormalna". - Nienormalna wysokość! Ten skok mógł doprowadzić do jego śmierci - komentował na antenie TV2 Gangnes. Na szczęście drugiemu zawodnikowi klasyfikacji generalnej nic się nie stało, przez co pozostaje w gronie faworytów do wygrania 65. edycji Turnieju Czterech Skoczni. Na wygraną swojego skoczka w tych zawodach Norwegowie czekają od 2007 roku, kiedy triumfował Anders Jacobsen.
?php>Źródło: X-news
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz