Zamknij

Fatalny trening Johannesa Boe: "Nie rozumiem, dlaczego tak wypadłem"

07:53, 13.11.2020 Adrian Gerula Aktualizacja: 08:44, 13.11.2020
Skomentuj

fot. M. Król

Do rozpoczęcia kolejnego sezonu Pucharu Świata w biathlonie pozostało zaledwie 16 dni, a najlepsze kadry organizują w tym czasie zawody testowe. Podczas ostatniego treningu wyjątkowo słabo, zwłaszcza na strzelnicy, wypadł jeden z faworytów do zdobycia trzeciej w karierze Kryształowej Kuli, Johannes Thingnes Boe.

27-letni dominator tras biathlonowych zajął ostatnie miejsce w wewnętrznych zawodach kadry Norwegii organizowanych w Oppeland. Na dystansie sprinterskim trafił jedynie 5 z 10 celów, aż czterokrotnie pudłując w pozycji leżącej. Rok temu strzelał natomiast ze znakomitą skutecznością 89%, co było istotną składową pomocną w zdobyciu Kryształowej Kuli.

 - Pierwsza seria strzelecka była katastrofalna. I nie rozumiem, dlaczego tak wypadłem, nie spieszyłem się i zachowywałem spokój. Nie było nawet wiatru. Przed kolejnym biegiem muszę wiedzieć, jakie błędy popełniłem - skomentował Boe, cytowany przez portal Fondo Italia.

Strzelecki trener Norwegów, Siegfried Mazet, był równie zdziwiony. - Nie było nawet wiatru, kompletnie nie rozumiem, co się stało - dodał.

Nie wiadomo, czy na strzelecką postawę Boe wpływ może mieć drobna zmiana wymiarów karabinu. Młodszy brat Tarjeia skrócił swoją broń o dwa centymetry, co miałoby gwarantować mu lepszą stabilność podczas strzelania w postawie stojąc.

Na treningu najlepszy okazał się - dość niespodziewanie - Erlend Bjoentegaard. Może to być czarny koń Norwegów w pierwszej fazie sezonu, który rozpocznie się już 28 listopada w Kontiolahti.

źródło: fondoitalia.it

(Adrian Gerula)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%