Zamknij

Fannemel po kolejnej operacji. Bierze pod uwagę zakończenie kariery

19:35, 12.12.2019 Kacper Wojciechowski
Skomentuj

fot. Anna Felska

Anders Fannemel jest jednym z większych pechowców obecnego sezonu. Zawodnik nie pojawi się na skoczniach ze względu na kontuzję doznaną przed Letnim Grand Prix w Wiśle. Skoczek niedawno przeszedł kolejną operację.

28-letni Norweg doznał kontuzji kolana, a dokładniej stwierdzono u niego zerwanie więzadeł krzyżowych oraz uszkodzenie łąkotki. Dotychczas miał przeprowadzone już dwa zabiegi, jeden kilka dni po doznaniu urazu, drugi w październiku. Już wtedy było wiadomo, iż nie wróci on prędko do karuzeli Pucharu Świata. Teraz usunięto mu tkankę bliznowatą. Ma to pozwolić na prawidłowe zrośnięcie się uszkodzonego więzadła. Jak powiedział sam zawodnik, kontuzjowane części ciała wyglądają u niego całkiem dobrze. Teraz czeka go rehabilitacja i powolny powrót do treningów.

Niestety, skoczek bierze również pod uwagę ewentualny koniec kariery. Jak powiedział, chce wrócić i rywalizować tylko na najwyższym poziomie. Nie byłby jedynym norweskim sportowcem, który w ostatnim czasie musiał odłożyć narty na bok przez ciągłe problemy zdrowotne. Rok temu karierę zakończył Kenneth Gangnes. Srebrny medalista z MŚ w lotach w 2016 roku indywidualnie oraz złoty w drużynie przegrał walkę z kolejnymi kontuzjami: zerwane więzadła krzyżowe w obu kolanach, problemy z łąkotką i udem.

Anders Fannemel największe sukcesy odnosił w konkursach drużynowych. Razem z kolegami z reprezentacji zdobył złoty medal MŚ w konkursie w Falun (2015) i Tauplitz (2016) oraz srebrny w MŚ w Lahti (2017). Indywidualnie nie zdobył żadnego medalu rangi mistrzowskiej, najlepszym jego sezonem był 2014/2015, kiedy zajął czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Źródło: berkutschi.com/aftenposten.no

(Kacper Wojciechowski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%