Zamknij

Echa Sölden. Shiffrin coraz bliżej rekordu Stenmarka

15:41, 25.10.2021 Mateusz Król Aktualizacja: 15:45, 25.10.2021
Skomentuj

Pierwszy weekend alpejskiego Pucharu Świata dostarczył kibicom ogromnej dawki emocji. Rywalizacja zarówno w przypadku kobiet, jak i mężczyzn, była niezwykle zacięta. Szeroko komentowany w mediach jest wyczyn Mikaeli Shiffrin. Amerykanka zanotowała 70-wygraną w karierze.

Rolandhino1, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

Blisko rekordu

Przed sezonem Mikaela Shiffrin jasno zapowiadała, że chce wrócić na tron. W ostatnich sezonach miała problemy zdrowotne i rodzinne. Teraz zaczęła od zwycięstwa, które musiała "wyszarpać" Larze Gut-Behrami. - To były naprawdę czyste przejazdy. Czułam się naprawdę dobrze na nartach - oceniła swój występ Amerykanka.

Media przede wszystkim skupiają się na jej 70. już wygranej w karierze. Do tej pory tę "magiczną" barierę przekroczyło jedynie dwoje alpejczyków w historii. To oczywiście Ingemar Stenmark i Lindsey Vonn. Ten pierwszy triumfował 86 razy, a rodaczka Shiffrin 82. - To wielkie osiągnięcie, jestem dumna. Siedemdziesiątka jest niesamowita, ale dzisiejszym celem była dobra jazda na nartach - skromnie dodała Mikaela.

Zadowolone mimo przegranej

Chociaż Lara Gut Behrami i Petra Vlhova musiały uznać wyższość Mikaeli Shiffrin, to obie były zadowolone z sobotnie rywalizacji. - Nie ma znaczenia, czy byłam pierwsza, czy druga. Po prostu dobrze rozpoczęłam sezon. Zdałam sobie sprawę z tego, że szybko jeżdżę na nartach - skomentowała aktualna mistrzyni świata w gigancie.

Broniąca dużej Kryształowej Kuli Vlhova nie uważała, że strata 1,3 sekundy do najlepszej oznacza, że jest daleko za rywalką. - Dzisiaj było tak, ale w następnym wyścigu może być zupełnie inaczej - stwierdziła Słowaczka.

Radość u Helwetów

Drugi w klasyfikacji generalnej poprzedniego sezonu Marco Odermatt pokazał rywalom, że chce poprawić swój rezultat. Młody Szwajcar zaczął najlepiej, jak tylko się dało, bo od wygranej. Przyznał jednak skromnie, że miał szczęście. - Zwycięstwo było wielkim celem - szczęście było dzisiaj trochę po mojej stronie - zaznaczył. - To była jednak zacięta walka - dodał.

Źródło: Informacja własna

(Mateusz Król)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%