Zamknij

Dzień na igrzyskach - 2.02.2022 - wyniki, wydarzenia

16:03, 02.02.2022 Piotr Wojtaszczyk Aktualizacja: 16:15, 02.02.2022
Skomentuj
reo

Za nami pierwszy dzień zmagań na igrzyskach w Pekinie. Co prawda, do oficjalnego rozpoczęcia zostały jeszcze dwa dni, ale to właśnie dzisiaj pierwsi zawodnicy wzięli udział w rywalizacji. Mamy też dobre wiadomości z polskiego obozu i kolejne kontrowersje ze świata sportów zimowych. Co wydarzyło się w Chinach? Jakie były wyniki dotychczasowych zmagań?

Atos International, CC BY-SA 2.0, via Wikimedia Commons

A na początek... curling!

Dzisiaj odbyły się tylko zawody w "pchaniu czajnika". O 13:05 czasu polskiego rywalizację grupową zaczęły drużyny mieszane. Powód do zadowolenia mają gospodarze. Udało im się wygrać swoje pierwsze starcie. Jutro kolejne spotkania. Start pierwszych zaplanowano na 2:05 czasu polskiego.

Wyniki:

Szwecja - Wielka Brytania (5:9),

Australia - Stany Zjednoczone (5:6),

Norwegia - Czechy (6:7),

Chiny - Szwajcaria (7:6).

"To trochę dziecinne"

Stefan Horngacher po sobotnim konkursie w Willingen złożył oficjalny protest dotyczący używania przez polskich skoczków, w jego ocenie, nieprzepisowych butów. Horngacher jednak na celownik wziął nie tylko polską drużynę, ale także narty firmy Slatnar, czego konsekwencją była dyskwalifikacja Japończyka Sato. Tym samym trener niemieckich skoczków rozpoczął otwartą wojnę sprzętową w skokach narciarskich. W tej głośnej sprawie głos zabrał Kamil Stoch. Jak informuje dziennikarz TVP Sport Filip Czyszanowski, w wywiadzie dla ich stacji Stoch skrytykował zachowanie byłego trenera Polaków. - To co zrobił Stefan Horngacher jest trochę dziecinne. Donosi się w przedszkolu, a nie między dorosłymi ludźmi - skomentował Stoch. Ciąg dalszy afery już niedługo...

Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.

Zmiana chorążego i ślubowanie narciarzy

W wiosce Zhangjiakou ekipa skoczków i biegaczy narciarskich złożyła ślubowanie. Nominacje olimpijskie odebrali skoczkowie i skoczkinie oraz biegacze i biegaczki narciarskie (w składzie: Weronika Kaleta, Karolina Kukuczka, Monika Skinder, a także Dominik Bury, Kamil Bury, Mateusz Haratyk oraz Maciej Staręga) wraz ze sztabami szkoleniowymi. Ze względów covidowych doszło również do zmiany chorążego w reprezentacji Polski. Oprócz Zbigniewa Bródki polską flagę nieść będzie nie przebywająca na izolacji panczenistka Natalia Czerwonka, ale jedna z naszych największych nadziei medalowych - snowboardzistka Aleksandra Król.

Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.

W końcu jakiś negatyw!

Jak poinformował Konrad Niedźwiecki,dwoje naszych reprezentantów otrzymało negatywne wyniki testu na obecność Sars-Cov-2. Wymienione osoby to Magdalena Czyszczoń i Natalia Maliszewska. "Pozytywni" ciągle pozostają  Marek Kania i Natalia Czerwonka. Negatywne wyniki dają nadzieję na opuszczenie izolacji przez nasze zawodniczki. Jeśli jutro otrzymany rezultat także będzie ujemny, panczenistki wrócą do wioski olimpijskiej.

Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.

Norweska biegaczka boi się igrzysk

Heidi Weng, Anne Kjersti Kalvå i Simen Hegstad Krueger otrzymali pozytywne wyniki testu na koronawirusa w zeszłym tygodniu. Ta drugazostała już zastąpiona przez Ragnhild Hagę, a nadzieje na olimpijski występ Kruegera i Weng mogą legnąć w gruzach w ciągu najbliższych kilku dni. W rozmowie z VG trener reprezentacji narodowej, Ole Morten Iversen, przyznaje, że Weng martwi się ponownym zakażeniem. Nie mają tu znaczenia testy przeprowadzone we Włoszech i Norwegii, które dały negatywne wyniki. Taki scenariusz może zniszczyć marzenia zawodniczki o kolejnym olimpijskim występie.

- Heidi martwi się, że mimo uzyskiwania negatywnych wyników w domu, te w Pekinie okażą się pozytywne. Chodzi głównie o sposób testowania. Test może być nieznacznie pozytywny, a dwie godziny później okazuje się już negatywny. Ci, którzy jadą do Pekinu, ciągle żyją w tej niepewności - mówi Iversen.

Powrót na olimpijską trasę

Mateusz Sochowicz, nasz czołowy saneczkarz, wrócił na trasy w Pekinie po fatalnym wypadku w listopadzie. Przypomnijmy, że nasz zawodnik podczas próbnego ślizgu uderzył z dużą prędkością w bramkę przejazdową, która powinna być otwarta. Doznał pęknięcia rzepki w lewej nodze i głębokiej rany w prawej.

- Trzy jazdy oddane. Nie obyło się bez nerwów, ale po przejeździe ciśnienie zeszło i teraz pora na start męski. Zobaczymy, czy jest szybko. Trzymajcie kciuki! - napisał na swoim Instagramie.

Źródło: Informacja własna, VG

(Piotr Wojtaszczyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%