Zamknij

Dopingowicz z Rosji ma żal. Wspomina Therese Johaug

15:57, 04.08.2022 Mateusz Wasiewski
Skomentuj

Młody biegacz narciarski z Rosji Sergiej Wołkow po sezonie 2021/2022 został zdyskwalifikowany za naruszenie przepisów antydopingowych. Teraz opowiedział, jakie komentarze go spotkały po tym wydarzeniu. Porównał swoją sytuację do wpadki Therese Johaug. 

fot. Instagram/własne

W maju informowaliśmy was o zawieszeniu 21-letniego biegacza Sergieja Wołkowa za naruszenie przepisów antydopingowych. Rosjanin otrzymał karę 6-miesięcznej dyskwalifikacji liczonej od stycznia bieżącego roku. Zawodnika uznano za winnego naruszenia artykułów: 4.1 ("Obecność substancji zabronionej lub jej metabolitów lub markerów w próbce sportowca") oraz 4.2 ("Użycie lub próba użycia substancji zabronionej lub metody zabronionej"). Karę wymierzyła RUSADA.

Zderzenie z hejtem

Wołkow w rozmowie z rosyjskimi mediami wyznał, że po tym zdarzeniu spotkał się z falą nienawiści, głównie na portalach społecznościowych. - Fani pisali różne rzeczy. Rosjanie wprost pytali, dlaczego wziąłem doping. Zagraniczni obserwatorzy przesyłali w komentarzach zdjęcia ze strzykawkami. Z jednej strony to było dość zabawne, z drugiej nieprzyjemnie. Próbowałem nawet wyjaśnić sytuację komuś i poprosiłem o zrozumienie istoty problemu, ale potem zdałem sobie sprawę, że to bez sensu - powiedział w rozmowie z korespondentem championat.com.

Sergiej zakończył okres dyskwalifikacji i pojawił się na zgrupowaniu reprezentacji. Teraz oznajmił, że mocno zszokował go ogromny atak ze strony biegaczy z innych krajów. Nie mógł do końca tego zaakceptować, cały czas twierdząc, że zakazana substancja znalazła się w jego organizmie przypadkowo. Na pierwszym treningu po przerwie bał się odezwać do kogokolwiek. - Nie chciałem nikogo widzieć, bałem się spojrzeć w oczy tym, z którymi wcześniej biegałem i trenowałem. Wstydziłem się tego, co się stało, chociaż rozumiałem, że to nie moja wina - stwierdził.

Przywołana Therese Johaug

Jak doszło do wpadki dopingowej? Zakazana substancja dostała się do organizmu przez krople do nosa. - Pod koniec listopada miałem grypę, przez co też zapchany nos. Tomografia wykazała, że ​​mam obustronne zapalenie zatok. W prostych słowach ujawniono bardzo poważną chorobę. Lek "Rinofluimucil" był mi potrzebny, ale niestety nie miałem zaświadczenia, że ​​go potrzebowałem w tym momencie. Używałem go jako dziecko, a teraz otrzymałem receptę od lekarza pierwszego kontaktu. Ten lek jest zabroniony do stosowania podczas zawodów, wiedziałem o tym i poprosiłem o dodatkowe porady. Nie mogę ujawnić dalszych szczegółów. Ale kiedy go stosowałem, byłem pewien, że niczego nie naruszyłem. Okazuje się, że to był błąd - rzekł młody Rosjanin.

Czołowy junior mistrzostw globu tej kategorii wiekowej z 2020 roku przywołał Therese Johaug i jej wpadkę dopingową. - Przede wszystkim rozumiem, jak czuła się Therese. Nasze sytuacje są jednak zasadniczo różne. Zwykle nikt nie zwraca uwagi na szczegóły, ale to one decydują o wszystkim. W Rosji nawet nie dowiedzą się, czy rzeczywiście stosowałeś doping, czy złamałeś przepisy antydopingowe, a to są różne rzeczy. Kiedy naruszyłeś je, napiętnują cię: dopingowicz i tyle. Tyle że my, jak wszyscy, regularnie przechodzimy wiele testów antydopingowych. Obcokrajowcy chronią swoich rodaków, tak jak Johaug czy Martina Sundbiego, a innych oblewają błotem - zakończył.

Źródło: championat.com/informacja własna

(Mateusz Wasiewski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%