fot. Wiktoria Wnętkowska?php>
Aleksander Zniszczoł był najlepszym Polakiem dzisiejszego konkursu Letniego Pucharu Kontynentalnego w Wiśle. 26-letni zawodnik ukończył zmagania tuż za podium i, jak przyznał, czuje niedosyt. Teraz jednak skupia się on głównie na regularności. - Moim celem jest powtarzalność - powiedział.
?php>Zniszczoł podczas dzisiejszej rywalizacji w Wiśle był zdecydowanie najlepszym z Polaków. 26-latek zajął czwarte miejsce, tracąc do podium nieco ponad 4 punkty. Drugi z biało-czerwonych reprezentantów Paweł Wąsek zamknął pierwszą dziesiątkę, a do Zniszczoła stracił 16,1 punktu. Pięćdziesiąty pierwszy zawodnik ubiegłego sezonu Pucharu Świata pokazał znacznie lepszą dyspozycję niż podczas zmagań w Letnim Grand Prix. Wtedy nie zdobył nawet jednego punktu. Polak ocenił dzisiejsze zmagania. Jest zadowolony, choć jednocześnie zaznacza, że do podium było niedaleko. - Po zgrupowaniu w Garmisch-Partenkirchen byliśmy nieco zmęczeni, ale teraz już tego nie odczuwam. Ten drugi skok był gorszy na progu, ale lepszy w powietrzu. Jestem zadowolony, choć czuję niedosyt. Do podium zabrało niewiele - rzekł.
?php>Członek kadry narodowej zdradził, na czym obecnie się skupia. - To nad fazą lotu pracuję teraz najwięcej. Chcę zachowywać optymalność po wybiciu. Moim celem jest powtarzalność. W trakcie Letniego Grand Prix miałem gorszy moment, ale teraz wyszedłem z tego. Walczę o pokonanie tych psychicznych barier i to się udaje - zapewnił polski skoczek. Cel dla Aleksandra Zniszczoła jest jasne - wzbudzić zaufanie w kontekście zawodów najwyższej rangi u trenera Michała Doleżala - Chciałbym walczyć o miejsce w szóstce na Puchar Świata - zakończył.
?php>Źródło: Informacja własna
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz