Klemens Murńka od lat zmaga się ze schorzeniem rogówki. Kilka lat temu przeszedł laserowe zabiegi na jedno oko i zaczął nosić specjalne soczewki, które poprawiły ostrość widzenia. Niestety, pojawiły się kolejne problemy.
?php>Przez kilka lat Klemens ukrywał swoje problemy ze wzrokiem. Jego ostrość widzenia wynosiła tylko 10 procent. Podczas skoku właściwie nie widział linii lądowania na zeskoku. Gdy w Stams podczas treningu doznał poważnego upadku, trenerzy wysłali go na badania. Okazało się, że ma poważną wadę wzroku i potrzebne są laserowe zabiegi. Później musiał chodzić w specjalnych soczewkach sprowadzonych z USA. Do niedawna wydawało się, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Po ostatnich badaniach w Centrum Mikrochirurgii Oka Voigt Medica okazało się, że z okiem nie jest najlepiej.?php>
- Zrobiłem badania i otrzymałem informację, że lepiej będzie, jeżeli zostawię na razie to oko w spokoju, bo zabieg laserowy mógłby jeszcze pogorszyć jego stan. Dowiedziałem się też, że będę mógł widzieć na to oko, ale tylko jeżeli poddam się przeszczepowi rogówki - powiedział Murańka w wywiadzie dla eurosport.onet.pl.
?php>Na razie Klemens ma skupić się na treningach i kontynuowaniu kariery. W przyszłości jednak zabieg przeszczepu rogówki będzie niezbędny.
?php>źródło: eurosport.onet.pl
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz