Zamknij

Czy to koniec Doleżala? Oto możliwe rozwiązania dla polskich skoczków

21:07, 23.03.2022 Aleksandra Kuzioła
Skomentuj

Coraz głośniej o tym, z kim po kończącym się sezonie będą pracowali polscy skoczkowie narciarscy. Pod znakiem zapytania stoi pozostanie w kadrze Michala Doleżala, a w mediach pojawiają się nazwiska kolejnych specjalistów, którzy mogą przejąć kadrę po Czechu.

fot. Tomasz Markowski

Nic nie jest przesądzone

Michal Doleżal trafił do polskiej kadry skoków narciarskich w 2016 roku, gdy został asystentem Stefana Horngachera. Gdy Austriak przeniósł się do Niemiec i przejął tamtą drużynę, Doleżal zastąpił go na stanowisku głównego trenera Polaków. Podczas kończącego się sezonu, który jest dla niego trzecim w tej roli, pojawia się coraz więcej wątpliwości związanych z jego pracą. Wpłynęły na to słabsze niż wcześniej starty jego podopiecznych.

Mimo coraz głośniejszych dyskusji na temat zmiany trenera, Jan Winkiel, sekretarz generalny Polskiego Związku Narciarskiego, podkreśla, że odejście Doleżala nie jest jeszcze przesądzone. Jest jeszcze szansa, że Czech pozostanie na swoim stanowisku. Nie jest jednak możliwa opcja, w której do Polski trafi inny szkoleniowiec, a aktualny trener zostanie jego asystentem. Jeśli spełni się scenariusz, w którym Doleżal opuści Biało-Czerwonych, kto może go zastąpić?

Pointner nie dla Polski

Jednym z głównych kandydatów do przejęcia polskiej kadry po sezonie był Alexander Pointner. Jak ogłosił autor największych sukcesów austriackich skoczków, nie doszło do porozumienia między nim a Polskim Związkiem Narciarskim i to nie on poprowadzi biało-czerwonych zawodników. Powodem miał być zbyt niski budżet polskiej federacji. - Możemy potwierdzić, że Pointner nie będzie naszym trenerem - powiedział także Jan Winkiel.

Kwestie finansowe mogły mieć także wpływ na inną kandydaturę. Wśród potencjalnych szkoleniowców Biało-Czerwonych wymieniany był Mika Kojonkoski. Fin zakończył współpracę z Chińczykami i aktualnie nie pojął się jeszcze nowego zadania trenerskiego. Jak po zakończeniu turnieju Raw Air poinformował dziennikarz Eurosportu, Kacper Merk, legenda skoków narciarskich nie zostanie trenerem Polaków. Potwierdził to Jan Winkiel. - Fina były odrealnione, szczególnie z tego względu, że aktualnie jego jakość trenerska jest jednak wielką niespodzianką.

https://twitter.com/merkacper/status/1500561282075869190?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1500561282075869190%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fsport.interia.pl%2Fskoki-narciarskie%2Fnews-co-z-mika-kojonkoskim-w-polskiej-kadrze-sa-pilne-wiescinId5875595

Austriacki talent

Choć nazwisko Pointnera nie widnieje na liście aktualnych kandydatów na trenera, znajduje się na niej inny austriacki szkoleniowiec, którego w swoim potencjalnym polskim sztabie chciał mieć Pointner. To Thomas Thurnbichler, aktualny asystent trenera reprezentacji Austrii, Andreasa Widhoelzla. Nim Austriak objął to stanowisko w 2021 roku, był trenerem najmłodszych zawodników, a potem pracował z rodzimą kadrą juniorów. Wątpliwości może budzić jednak jego wiek - ma tylko trzydzieści dwa lata, co może okazać się problematyczne przy wieku członków polskiej kadry A. Mimo tego Thurnbichler już teraz zbiera dobre opinie w środowisku trenerskim.

Innym trenerem, który mógłby objąć polską kadrę, jest Ronny Hornschuh, od 2015 roku pracujący ze Szwajcarami. To właśnie pod jego okiem brąz mistrzostw świata w Seefeld wywalczył Killian Peier. W ostatnich sezonach on i Gregor Deschwanden zajmowali coraz lepsze miejsca, aktualnie zaliczając najlepsze sezony w swoich karierach. Mówi się także o kandydaturze Floriana Liegla, byłego austriackiego zawodnika, który aktualnie prowadzi rodzimą drugą grupę treningową. Austriacy trenujący na zapleczu zaliczyli świetny sezon, wygrywając klasyfikacje skokowej drugiej i trzeciej ligi.

Pośród kandydatur wymieniane są też te słoweńskie - dwóch trenerów pochodzących z tego kraju zakończyło niedawno prace z poprzednimi prowadzonymi zespołami. To Bine Norcić, który przez ostatnie lata był związanymi najpierw z reprezentacją Stanów Zjednoczonych, a potem połączona grupą z USA i Kanady. - Jeśli dojdzie do zmian i polski związek uzna, że warto mnie zatrudnić, to będziemy rozmawiać - mówił, cytowany przez portal Sport.pl. Drugim z nich jest Zoran Zupancić, autor sukcesów słoweńskich skoczkiń. Wątpliwości z nim związane dotyczą właśnie tego, że przez ostatnie lata był związany z żeńską drużyną.

Wreszcie i na polskim podwórku jest trener, który mógłby podjąć się najważniejszego wyzwania w dotychczasowej karierze. To Maciej Maciusiak, obecny asystent Michala Doleżala, wcześniej szkoleniowiec niższych kadr w Polsce. - Kiedy trener Maciek Maciusiak skupił się na chłopakach którzy nie pojechali na igrzyska, nagle pojawiły się u niektórych dobre wyniki - mówił portalowi skokipolska.pl Jan Winkiel, podkreślając to, co udowodnił chociażby Jakub Wolny, prezentując się z dobrej strony podczas lotów narciarskich. Wcześniej przez kilka tygodni skoczek trenował właśnie z Maciusiakiem.

Kandydat "gdzieś się przewinął"

Polski Związek Narciarski już od kilku tygodni rozmawia z kandydatami na trenera polskiej kadry. - Czy główny kandydat już się gdzieś w mediach pojawił? Gdzieś się przewinął, ale już nie pamiętam gdzie, u kogo i kiedy - mówił Winkiel, cytowany przez skokipolska.pl. Nazwisko nowego szkoleniowca polskiej kadry powinno być znane już po weekendzie w Planicy, który zostanie rozegrany od 24 do 27 marca.

Źródło: sport.pl, skokipolska.pl

(Aleksandra Kuzioła)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%