Do rozpoczęcia nowego sezonu w skokach narciarskich pozostały już mniej niż trzy tygodnie. Niektóre reprezentacje zamiast treningu na skoczni z torami lodowymi, wybierają odpoczynek i ładowanie baterii w cieplejszych zakątkach. Czescy skoczkowie udali się natomiast na Węgry, gdzie w SPA relaksowali się po ciężkich treningach.
?php>Przedsezonowe zgrupowanie na Węgrzech było nagrodą dla zawodników za udany letni sezon. - Jesteśmy szczęśliwi, że możemy rozpocząć sezon w Pucharze Świata z kwotą sześciu sportowców - mówi Rostislav Jozifek, dyrektor sportowy w skokach narciarskich Czeskiego Związku Narciarskiego. Podczas jednego z konkursów Letniej Grand Prix w Czajkowskim na podium stanęło dwóch młodych reprezentantów Czech - Tomas Vancura i Vojtech Štursa, co dla niejednego czeskiego kibica było miłą niespodzianką. - Dzięki młodemu pokoleniu i z pomocą takich zawodników jak Vančura, Štursa i Polášek, możemy być optymistami. Nie mogę sobie przypomnieć, jak dawno dwóch naszych zawodników stanęło razem na podium. Najważniejsze jest to, że cel ten został osiągnięty przez młodych sportowców - dodaje Jozifek.
?php>Pozytywne odczucia związane z wyjazdem do SPA ma również lider czeskiej kadry Roman Koudelka oraz trener Richard Schallert, którzy twierdzą, że przerwa od skoków może wyjść zawodnikom na dobre. - Każdy ciężko pracuje i na to zasłużył. Jesteśmy na dobrej drodze ku zimie, jestem optymistą - mówi Schallert. Celem trenera i zawodników jest najlepsze przygotowanie się do nadchodzących mistrzostw świata w Lahti, mistrzostw świata w lotach w Oberstdorfie oraz igrzysk olimpijskich w Pjongczang.
?php>źródło: fis-ski.com
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz