Courchevel 2023. Sensacja na otwarcie! Shiffrin jechała po złoto. Wielki pech na ostatniej bramce. Życiówka Maryny

Za nami pierwsza konkurencja tegorocznych mistrzostw świata w narciarstwie alpejskim. Po złoto w kombinacji kobiet sięgnęła Federica Brignone. Bardzo blisko tytułu była Mikaela Shiffrin, która odrabiała w slalomie i już miała zapas nad Włoszką. Amerykanka złapała jednak ostatnią na trasie tyczkę i została zdyskwalifikowana. Maryna Gąsienica-Daniel zajęła 11. miejsce, co jest jej najlepszym wynikiem w tej konkurencji na MŚ.

Screen: Eurosport

Panie rozpoczęły ściganie od supergiganta, po którym przystąpiły do slalomu. Najlepszy łączny czas tych dwóch konkurencji wyłonił pierwszą tegoroczną mistrzynię świata. Po pierwszej konkurencji najbliżej zdobycia złotego medalu była Federica Brignone. Włoszka miała dość solidną przewagę, bo będące na drugim miejscu ex aequo Ragnhild Mowinckel i Lara Gut-Behrami traciły do niej już 0,71 sek. Miejsce czwarte zajmowała Elena Curtoni (+0,78 sek.), a piąte Ramona Siebenhofer (+0,90 sek.). Uznawana za główną faworytkę do zwycięstwa, Mikaela Shiffrin, plasowała się na pozycji szóstej (+0,96 sek.).

Shiffrin jechała po złoto i… wielki pech

W drugim przejeździe swoje umiejętności pokazała Federica Brignone. Włoszka pokonała trasę slalomu 47,19 s, co, jak się później okazało, było najlepszym wynikiem. Bardzo blisko poprawienia go znacznie była Mikaela Shiffrin. Amerykanka z biegiem trasy odrabiała stratę po supergigancie i kiedy już prowadziła… złapała tyczkę. Wszyscy łapali się za głowę, bo była to ostatnia bramka, którą miała do pokonania 27-latka. Przez to wszystko nie została ona sklasyfikowana w pierwszej konkurencji mistrzostw świata, a Brignone mogła odetchnąć z ulgą. Sięgnęła po złoty medal w kombinacji, jako pierwsza Włoszka w historii. To zarazem jej pierwszy tytuł mistrzyni świata w karierze.

Na podium, oprócz najlepszej w poniedziałek Włoszki, stanęła też inna znakomita slalomistka – Wendy Holdener. Szwajcarka w przeszłości dwukrotnie była mistrzynią świata w kombinacji. Tym razem w slalomie pojechała o 0,04 s wolniej od Brignone, a w supergigancie była słabsza o 1,66 s. Brązowy medal zdobyła Ricarda Haaser, która w obu przejazdach straciła do złota łącznie 2,26 s.

Dobrze czempionat globu rozpoczęła jedyna Polka w stawce. Maryna Gąsienica-Daniel po pierwszej części rywalizacji zajmowała 15. miejsce. W konkurencji szybkościowej straciła do liderki 1,75 s. W slalomie, którego zazwyczaj nie trenuje, poradziła sobie nieźle. Ostatecznie została sklasyfikowana na 11. pozycji. To jej najlepszy wynik w tej konkurencji w historii startów w MŚ. Przed dwoma laty była 12. 

Pełne wyniki

Źródło: Informacja własna

Mateusz Król
Obserwuj