Co słychać u Alexandra Pointnera?

Jeszcze rok temu zastanawialiśmy się, jak będzie wyglądała wieża trenerska bez jednego z najbardziej ekspresywnych trenerów w skokach narciarskich. Alexander Pointner nie przeszedł jednak do końca na trenerską emeryturę. Niedawno podjął współpracę z Wladimirem Zgorafskim.
Austriacki Związek Narciarski po sezonie olimpijskim postanowił zakończył 10-letnią współpracę z Alexandrem Pointnerem. Pod jego wodzą kadra wywalczyła kilkadziesiąt medali imprez najwyższej rangi. Wszystko jednak kiedyś musi się skończyć. Dzisiaj Pointner nie utrzymuje kontaktu ze związkiem. – Ujmę to w ten sposób, tam są już właściwi ludzie, którzy zajmują się odpowiednimi sprawami – tłumaczy. Ostatnio potwierdził jednak, że nie zamierza kończy z trenerką i nawiązał współpracę z bułgarskim skoczkiem Wladimirem Zografskim. Alexander służy doradztwem Bułgarowi. – – On ma potencjał. Kiedy przekazuję mu moją wiedzę, widzę błysk w jego oczach. Tego brakowało mi pod koniec mojej współpracy z kadrą Austrii – przyznaje.
Życie zawodowe to jednak nie wszystko. Pointner przyznał niedawno, że jego rodzinę nękają od jakiegoś czasu problemu natury psychicznej. Były trener Austriaków powiedział w jednym z telewizyjnych programów, że cierpi na depresję, z którą wcześniej zmagał się także jego syn. Szale goryczy przelała jednak próba samobójcza córki. Dziś pociecha Pointerów leży z ciężkim uszkodzeniem mózgu. Alexander wraz z rodziną po tych wydarzeniach podjęli współpracę z psychologiem. – Często zastanawiałem się, że może w związku z moim zawodem, zbyt dużo podróżowałem, a zbyt mało czasu poświęcałem rodzinie – zdradza Alexander Pointner – Mój terapeuta uświadomił mi jednak, że nie można naprawić przeszłości, ale można zrobić wszystko, żeby teraz było dobrze. Miejmy zatem nadzieję, że rodzina jednego z najwybitniejszych trenerów w historii, stanie wkrótce na nogi.
Źródło: Skijumping.pl