Co dalej z kadrą kobiet? Przyszłość już raczej przesądzona

fot. PZN

Fatalny stan kobiecych skoków w Polsce od dłuższego już czasu spędza sen z powiek wielu osób. Wszystko wskazuje na to, że kadra w obecnym kształcie nie będzie już funkcjonować, a zawodniczki przejdą na szkolenie klubowe. – Przygotowane są różne scenariusze. Faktycznie mocno brany pod uwagę jest wariant z ośrodkami treningowymi w Szczyrku i Zakopanem – powiedział na antenie Eurosportu sekretarz Polskiego Związku Narciarskiego, Jan Winkiel.

fot. PZN

Zmiany potrzebne od zaraz

Nie bez powodu zatem coraz to głośniej mówi się o potrzebie zmian w polskich kobiecych skokach. Poprzedni sezon był dla polskich skoczkiń fatalny. Na ten moment nie została jeszcze wyjaśniona przyszłość Łukasza Kruczka w roli pierwszego trenera zespołu. Wszystko wskazuje jednak na to, że 46-letni szkoleniowiec pożegna się ze stanowiskiem, obejmując pracę koordynatora ds. skoków narciarskich w Polsce.

Coraz bardziej prawdopodobne są również zmiany strukturalne, gdyż w kuluarach coraz głośniej mówi się o rozwiązaniu kadry narodowej, kosztem przejścia zawodniczek na szkolenie klubowe. Takiego rozwiązania nie wykluczają włodarze Polskiego Związku Narciarskiego. – Przygotowane są różne scenariusze. Faktycznie mocno brany pod uwagę jest wariant z ośrodkami treningowymi w Szczyrku i Zakopanem – powiedział w rozmowie z Eurosportem.

– W Polsce mamy bardzo mało trenerów klubowych, tak naprawdę trzech. Musimy działać grupowo, żeby budować całość. W przypadku kadry musielibyśmy ciągnąć przez najbliższe cztery lata jedną grupę i zobaczyć, co z tego wyjdzie. A ostatnio taki wariant nie przyniósł efektów – dodał.

Adam Małysz: “Sytuacja nie jest łatwa”

Do sprawy odniósł się również Adam Małysz, który był gościem programu “Misja Sport” w Przeglądzie Sportowym, nie kryjąc rozczarowania obecną kondycją kobiecych skoków w Polsce.

– Wiemy, że nie będzie jednej kadry. Będą grupy podlegające Tatrzańskiemu i Śląsko-Beskidzkiemu Związkowi Narciarskiemu. Skoczkinie będą kwalifikować się na wyjazdy na zawody według wprowadzonych wytycznych. To nie jest tylko wymysł Polskiego Związku Narciarskiego. To była także propozycja trenerów i zawodniczek – powiedział Małysz.

– Sytuacja nie jest łatwa. Mamy bardzo mało dziewczyn, nie mówiąc o poziomie. Ten bardzo zszedł w dół. W pierwszym sezonie pod okiem Łukasza Kruczka był duży postęp, Kinga Rajda była nawet szósta w Pucharze Świata. Potrafiła skakać bardzo dobrze – dodał czterokrotny Zdobywca Kryształowej Kuli.

Szczegółowe decyzje w sprawie przyszłości kobiecych skoków mają zostać ogłoszone najpóźniej na początku maja.

źródło: sport.pl/ Eurosport/Przegląd Sportowy