Slalom będzie ostatnią konkurencją narciarstwa alpejskiego mężczyzn na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie, a właściwie w Yanqing, gdzie rywalizują alpejczycy. Te zawody odbędą się w środę z udziałem Michała Jasiczka i Pawła Pyjasa. Pierwszy przejazd zaplanowany jest na godzinę 3:15.
?php>?php>
?php>
fot. Andrea Miola ©?php>
Ostatnia męska konkurencja?php>
Konia z rzędem temu, kto przewidzi wyniki slalomu mężczyzn na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie. Wydaje się, że bardziej przewidywalną konkurencją była nawet kombinacja mężczyzn, której w Pucharze Świata nie można uświadczyć ostatnimi czasy. Wszelkie wątpliwości i niepewności zostaną rozwiane już w środę wczesnym rankiem, bo właśnie wtedy odbędą się ostatnie już zawody indywidualne mężczyzn na trwających igrzyskach. Do udziału w slalomie zgłosiło się dwóch Polaków: Michał Jasiczek i Paweł Pyjas.
?php>?php>
Nie będzie faworyta?php>
Zamiast powiedzieć, że slalom ma wielu faworytów, właściwiej jest chyba powiedzieć, że faworyta nie ma żadnego. W sezonie 2021/2022 wielu zawodników pokazało, że potrafi jeździć bardzo dobrze, ale wszystkim brakuje stabilnej formy, co skutkuje tym, że po jednym dobrym przejeździe przychodzą inne o wiele słabsze. Jak dotąd w Pucharze Świata odbyło się sześcioro zawodów w slalomie i każde miały innego zwycięzcę, a w sumie na podium stało już 14 zawodników.
?php>Każdy z nich jest w stanie sięgnąć po medal olimpijski, wliczając w to złoto, jednak lista kandydatów wcale nie musi być ograniczona do tych, którzy już na podium stawali, bo również poza tą grupą jest wielu alpejczyków z apetytem i możliwościami wskoczenia na podium. Wyłączenie transmisji pierwszego przejazdu po 15, czy nawet 20 pierwszych zawodnikach może nie być tym razem dobrym pomysłem, bo później może być również ciekawie.
?php>?php>
Bez obrońcy tytułu?php>
W Yanqing nie ma obrońcy tytułu slalomowego mistrza, gdyż Andre Myhrer, który cztery lata temu w Pjongczangu wywalczył złoto zakończył już karierę. Pojawią się natomiast pozostali dwaj medaliści: Ramon Zenhäusern i Michael Matt. Co ciekawe, zarówno Zenhäusern jak i Matt nie są we wspomnianej wcześniej grupie zawodników z miejscem na podium PŚ tej zimy, co świadczy o tym, że wielu zawodników ze sporym potencjałem nie ma jeszcze dużego sukcesu na swoim koncie w tym sezonie. Można tutaj wspomnieć również o Marco Schwarzu, który w zeszłym sezonie był najlepszym slalomistą Pucharu Świata, a teraz wciąż nie może pozbierać się po kontuzji.
?php>?php>
Na co stać Polaków??php>
Pierwszy przejazd slalomu rozpocznie się o godzinie 3:15 czasu polskiego, a zainauruguje go Ramon Zenhäusern. Pierwszym z Polaków będzie Michał Jasiczek, który zaprezentuje się z numerem 43. Paweł Pyjas na trasie pojawi się z numerem 51. Dla Pawła Pyjasa będzie to drugi w karierze start na igrzyskach po występie w gigancie przed kilkoma dniami, natomiast Michał Jasiczek ma już całkiem spore doświadczenie, gdyż są to dla niego już trzecie Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Najlepiej spisał się on za pierwszym razem w Soczi, gdzie zajął 23 miejsce. Przy odrobinie szczęścia obu Polaków stać, aby tym razem zostać sklasyfikowanym wśród 30 najlepszych zawodników.?php>
?php>
Lista startowa?php>
?php>
Źródło: własne
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz