Zamknij

Brak obrońcy tytułu, brak faworyta, a Polaków dwóch. W środę slalom mężczyzn

19:07, 15.02.2022 Marek Cielec
Skomentuj

Slalom będzie ostatnią konkurencją narciarstwa alpejskiego mężczyzn na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie, a właściwie w Yanqing, gdzie rywalizują alpejczycy. Te zawody odbędą się w środę z udziałem Michała Jasiczka i Pawła Pyjasa. Pierwszy przejazd zaplanowany jest na godzinę 3:15. 

fot. Andrea Miola ©

Ostatnia męska konkurencja

Konia z rzędem temu, kto przewidzi wyniki slalomu mężczyzn na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie. Wydaje się, że bardziej przewidywalną konkurencją była nawet kombinacja mężczyzn, której w Pucharze Świata nie można uświadczyć ostatnimi czasy. Wszelkie wątpliwości i niepewności zostaną rozwiane już w środę wczesnym rankiem, bo właśnie wtedy odbędą się ostatnie już zawody indywidualne mężczyzn na trwających igrzyskach. Do udziału w slalomie zgłosiło się dwóch Polaków: Michał Jasiczek i Paweł Pyjas.

Nie będzie faworyta

Zamiast powiedzieć, że slalom ma wielu faworytów, właściwiej jest chyba powiedzieć, że faworyta nie ma żadnego. W sezonie 2021/2022 wielu zawodników pokazało, że potrafi jeździć bardzo dobrze, ale wszystkim brakuje stabilnej formy, co skutkuje tym, że po jednym dobrym przejeździe przychodzą inne o wiele słabsze. Jak dotąd w Pucharze Świata odbyło się sześcioro zawodów w slalomie i każde miały innego zwycięzcę, a w sumie na podium stało już 14 zawodników.

Każdy z nich jest w stanie sięgnąć po medal olimpijski, wliczając w to złoto, jednak lista kandydatów wcale nie musi być ograniczona do tych, którzy już na podium stawali, bo również poza tą grupą jest wielu alpejczyków z apetytem i możliwościami wskoczenia na podium. Wyłączenie transmisji pierwszego przejazdu po 15, czy nawet 20 pierwszych zawodnikach może nie być tym razem dobrym pomysłem, bo później może być również ciekawie.

Bez obrońcy tytułu

W Yanqing nie ma obrońcy tytułu slalomowego mistrza, gdyż Andre Myhrer, który cztery lata temu w Pjongczangu wywalczył złoto zakończył już karierę. Pojawią się natomiast pozostali dwaj medaliści: Ramon Zenhäusern i Michael Matt. Co ciekawe, zarówno Zenhäusern jak i Matt nie są we wspomnianej wcześniej grupie zawodników z miejscem na podium PŚ tej zimy, co świadczy o tym, że wielu zawodników ze sporym potencjałem nie ma jeszcze dużego sukcesu na swoim koncie w tym sezonie. Można tutaj wspomnieć również o Marco Schwarzu, który w zeszłym sezonie był najlepszym slalomistą Pucharu Świata, a teraz wciąż nie może pozbierać się po kontuzji.

Na co stać Polaków?

Pierwszy przejazd slalomu rozpocznie się o godzinie 3:15 czasu polskiego, a zainauruguje go Ramon Zenhäusern. Pierwszym z Polaków będzie Michał Jasiczek, który zaprezentuje się z numerem 43. Paweł Pyjas na trasie pojawi się z numerem 51. Dla Pawła Pyjasa będzie to drugi w karierze start na igrzyskach po występie w gigancie przed kilkoma dniami, natomiast Michał Jasiczek ma już całkiem spore doświadczenie, gdyż są to dla niego już trzecie Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Najlepiej spisał się on za pierwszym razem w Soczi, gdzie zajął 23 miejsce. Przy odrobinie szczęścia obu Polaków stać, aby tym razem zostać sklasyfikowanym wśród 30 najlepszych zawodników.

Lista startowa

Źródło: własne

(Marek Cielec)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%