Zamknij

Biegowy raport. Zmęczenie, kontuzja i brak motywacji vs. wojsko, międzynarodowa współpraca i nauka

07:45, 08.09.2021 Marta Grzyb Aktualizacja: 19:01, 08.09.2021
Skomentuj

Kolejny tydzień lata za nami, zatem czas na kolejne podsumowanie informacji ze świata biegów narciarskich. Kto trenuje z Norwegami, a kto z Włochami? Jakie problemy mają Szwedki? Kto założył mundur? Te i inne tematy poruszamy dziś w naszym cotygodniowym raporcie.

fot. M. Rudzińska

Zawody bez Bolszunowa

W ostatni weekend (3-5 września) odbył się Martin Fourcade Nordic Festival. Zawody te rozegrano we francuskiej miejscowości Annecy. W imprezie zorganizowanej przez byłego wybitnego biathlonistę, Martina Fourcade`a wzięła udział między innymi Monika Hojnisz-Staręga. Pierwotnie miał pojawić się na niej także zdobywca Pucharu Świata w biegach narciarskich w dwóch ostatnich sezonach, Aleksander Bolusznow, jednak - ze względu na fakt, iż został on zaszczepiony Sputnikiem, którego nie uznaje Unia Europejska - musiał on wycofać się z zawodów.

-  W ostatnich dniach mieliśmy pewne trudności z rosyjskimi sportowcami, którzy zostali zaszczepieni Sputnikiem. Tej szczepionki nie uznaje Unia Europejska. Musieliśmy zmienić uczestników z Rosji. Narzucenie im 10-dniowej kwarantanny na jeden dzień rywalizacji było zbyt skomplikowane - przyznał w rozmowie z francuskimi mediami Fourcade. Oprócz Bolszunowa z udziału w imprezie wycofany został także rosyjski biathlonista, Matwiej Jelisiejew.

Postawa na igrzyskach zadecyduje o przyszłości Szweda

Niepokojące informacje docierają do nas ze Szwecji. Z powodu niesatysfakcjonujących wyników bardzo poważnie nad swą przyszłością zastanawia się trzykrotny medalista mistrzostw świata, Calle Halfvarsson. Trzeci zawodnik sezonu 2014/2015 kolejnych odsłon pucharowej rywalizacji niestety nie może zaliczyć do udanych. Choć w pojedynczych startach w okresie tym zdarzało mu się uplasować w czołowej trójce zawodów, to jednak brak stabilizacji formy jest dla niego deprymujący.

- Nie będę w stanie dłużej znosić takich treningów i tak się poświęcać, jeśli nie będę osiągał wyników - przyznał 32-latek w jednym z wywiadów. Dodał także, że na ten moment jego celem jest dobre przygotowanie się do igrzysk. Od występów na najważniejszej imprezie czterolecia uzależniona jest dalsza przyszłość Szweda. - Aby przygotować się do igrzysk olimpijskich, zmniejszyłem nieco objętość moich sesji treningowych. Mam nadzieję, że to przyniesie efekty. Jeśli nie uda mi się ponownie dostać na szczyt, kontynuowanie kariery nie ma sensu - zakończył Halfvarsson.

Kolejne zgrupowanie bez Svahn... i operacja

Do pełni zdrowia w dalszym ciągu nie może dojść najlepsza sprinterka świata w sezonie 2019/2020. Linn Svahn, bo o niej mowa, z powodu kontuzji barku opuściła już dwa zgrupowania (w Tinges i Torsby). Jak donoszą szwedzkie media, teraz nie pojawiła się ona także na obozie wysokogórskim w Font-Romeu.

Wszystko zaczęło się na pucharowych zawodach w Ulricehamn (6 lutego 2021 roku). W ćwierćfinale sprintu zawodniczka klubu Oestersunds SK upadła, przez co ostatecznie została sklasyfikowana na 26. miejscu. Od tego momentu Szwedka nie potrafi wrócić do wysokiej formy, którą prezentowała we wcześniejszej fazie rywalizacji o Kryształową Kulę. Choć konsekwencje zdrowotne całego zdarzenia początkowo zdawały się być niewielkie, to jednak 21-latka do dziś nie uporała się z ową kontuzją. - Linn nadal ma problemy z barkiem. Cały czas trenuje, ale nie może tego robić na pełnych obrotach i dlatego nie ma jej w Font-Romeu - przyznał szkoleniowiec Svahn.

Jak informowaliśmy Was we wczorajszym artykule, ze względu na przedłużającą się i nieprzynoszącą zamierzonych rezultatów rehabilitację, Szwedka już dziś podda się operacji. - Widzieliśmy, że Linn nie zareagowała zgodnie z oczekiwaniami na prowadzoną rehabilitację. Niedawno spotkała się ona z ortopedą, który ocenił, że musi "wejść" w jej bark w celu diagnozy i dalszego leczenia - przyznał w rozmowie ze szwedzkimi mediami lekarz reprezentacji "Trzech Koron", Per Andersson. Czy operacja pozwoli biegaczce powrócić do pełni sił i formy przed najważniejszą imprezą czterolecia? - Musimy poczekać na wyniki operacji, zanim będziemy mogli wypowiadać się na temat dalszej rehabilitacji. Jest to oczywiście niezwykle stresująca sytuacja dla Linn, ale teraz skupiamy się wyłącznie na leczeniu. Jest silna i zdeterminowana, co uważam za korzystne dla całego procesu - podsumował medyk.

Przemęczona mistrzyni

Pozostajemy w Szwecji. Kontuzja Linn Svahn nie jest jedyną bolączką sztabu szkoleniowego "Trzech Koron". Z problemami zdrowotnymi zmaga się bowiem także członkini złotej sztafety z mistrzostw świata z Seefeld (2019 rok), Frida Karlsson. 22-latka uznawana jest za wielki talent, któremu wróży się bogatą w sukcesy przyszłość. Niestety, młody organizm wrażliwy jest na wysokie obciążania treningowe. Już po raz kolejny Szwedka narzeka na przemęczenie. Z tego powodu zrezygnowała z udziału w zawodach nartorolkowych w Trollhaattan. - Po rozmowie z ekipą medyczną, trenerami i mamą, w ciągu dnia doszłam do wniosku, że najlepiej jest się wycofać. Teraz zdrowie musi być na pierwszym miejscu. Wydaje się, że to smutna, ale mądra decyzja - przekazała w komunikacie prasowym sześciokrotna medalistka seniorskiego czempionatu.

Problemy Karlsson nie umknęły także uwadze Norwegów. - Ona bardzo dobrze trenuje i potrafi być w świetnej dyspozycji. Mija miesiąc i wszystko się waha. Potem znów jest w super formie i tak w kółko. W takim przypadku to trenerzy i jej najbliżsi muszą jej mocno pilnować. Widzę tendencję, że często zderza się ze ścianą. Mam nadzieję, że rozwiąże problemy - dodał były menedżer reprezentacji narodowej Norwegii, Vidar Loefshus.

Za mundurem panny sznurem

1 września jest datą, której znaczenia nie trzeba nikomu przedstawiać. Dzień ten z pewnością na stałe zapisał się także w sercu zwycięzcy dwóch ostatnich edycji Pucharu Świata U-23, Hugona Lapalusa z Francji. To właśnie tego dnia członek brązowej sztafety z mistrzostw świata seniorów w Oberstdorfie podpisał umowę o pracę z francuskim wojskiem. W ten sposób został on członkiem Francuskiej Wojskowej Drużyny Narciarskiej (EFMS), do której należą między innymi znani francuscy przedstawiciele narciarstwa alpejskiego, Tessa Worley i Adrien Théaux.

Treningi z Włochami receptą na sukces?

Współpraca Rosjan z Włochami trwa w najlepsze. Tym razem (po szkoleniowcu ekipy Sbornej, Markusie Cramerze) wrażeniami na temat treningów z Federico Pellegrino i Francesco de Fabianim zdecydował się podzielić Gleb Retiwych.

- Trening z Włochami to dla mnie nowe doświadczenie. Jest to dla mnie dobre. Myślę, że jest to również dobre dla Pellegrino i de Fabianiego. Wiem, że Federico jest jednym z najlepszych na świecie, zawsze walczy z Johannesem Klaebo, został mistrzem świata w sprincie. Zatem wspaniale jest trenować razem. Jeśli chcesz być silniejszy, musisz trenować z najlepszymi sportowcami. To jest główna zasada. Myślę, że w tym roku narciarze z różnych krajów po raz pierwszy tak często ze sobą trenują. Mam nadzieję, że zimą dużo mi to da - przyznał dwukrotny medalista mistrzostw świata, który liczy, że rosyjsko-włoska kooperacja pozwoli jej uczestnikom regularnie pokonywać norweskich biegaczy. - Czy to pomoże nam pokonać Norwegów? Mam nadzieję - dodał Retiwych.

Warto uczyć się od Norwegów

Kiedy jedni "spiskują" przeciwko Norwegom, inni uczestniczą w ich zgrupowaniu, by móc czerpać wzorce od najlepszej biegowej drużyny świata. Na taki krok zdecydowała się Tatiana Sorina z Rosji, która wraz ze swym mężem, Jegorem Sorinem, będącym równocześnie trenerem kadry Sbornej, uczestniczyła w - odbywających się w Livigno - treningach norweskiej ekipy.

Pracę Norwegów z wielkim uznaniem opisał na swych instagramowym profilu Sorin. - Wielkie podziękowania dla naszych norweskich kolegów i osobiście dla Therese Johaug za możliwość przeprowadzenia kilku wspólnych treningów. Bardzo pouczające było komunikowanie się z norweskim sztabem trenerskim i samymi zawodniczkami. Pomogło nam to zrozumieć ich podejście do treningu. (...) Jestem jeszcze bardziej przekonany, że samowiedza sportowca, doświadczenie i cechy fizyczne są nie mniej ważne niż program trenerski - napisał rosyjski szkoleniowiec. - Trenerzy mają pełne zaufanie do sportowców i nie trzymają się mocno wcześniej ustalonego planu ich treningu. W okresie letnim grupy nie prowadzą scentralizowanych treningów przez prawie dwa miesiące, istnieje plan treningowy i sportowcy mają prawo do wprowadzania zmian i wyboru miejsca ich wykonania. Jestem przekonany, że nigdy nie będziemy trenować jak Norwegowie, nie potrzebujemy tego, mamy swoje podejście i własną specyfikę trenowania, ale warto się uczyć i dostosowywać ich doświadczenie do własnych potrzeb - dodał Sorin.

Źródło: informacja własna/ ski-nordique.net/ sports.ru/fondoitalia.it

(Marta Grzyb)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%