Zamknij

Biegowy raport. Szklarska Poręba (prawie) gotowa na Puchar Świata, "psychoza rusofobiczna" oraz nowe wyzwania mistrzyń

07:20, 20.04.2022 Marta Grzyb
Skomentuj

Za nami kolejny tydzień bez emocji związanych z rywalizacją biegaczy i biegaczek narciarskich. Mimo iż na trasach biegowych nie dzieje się teraz zbyt wiele, to zza kulis docierają do nas zaskakujące informacje na temat decyzji niektórych zawodników i zawodniczek. Najważniejszą wiadomością tygodnia jest jednak szansa na powrót Pucharu Świata do Szklarskiej Poręby.  

Bysprinten, CC BY 2.0, via Wikimedia Commons

Puchar Świata ponownie w Polsce?

Za sprawą Justyny Kowalczyk biegi narciarskie stały się w Polsce niemalże sportem narodowym. To dzięki niej zawody rangi pucharowej zagościły na polskiej ziemi w latach 2012 i 2014. Wydawało się, że sukcesy pochodzącej z Kasiny Wielkiej zawodniczki sprawią, że Szklarska Poręba już na stałe stanie się jednym z ważniejszych punktów na mapie Pucharu Świata. Niestety, od ośmiu lat w kalendarzach pucharowych na próżno szukać nazwy owej polskiej miejscowości. Wiele wskazuje jednak na to, że wkrótce może się to zmienić...

We wrześniu ma bowiem mieć miejsce uroczyste otwarcie wielkiego ośrodka zimowego, wyposażonego nie tylko w bogate zaplecze, jakiego wymagają Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) i Międzynarodowa Unia Biathlonu (BU), ale i szereg innych udogodnień. - Będziemy mogli się równać z najlepszymi kurortami w Europie (...), będziemy grać w jednej lidze z Aspen czy Ruhpolding - przyznał Maciej Klóska, prezes Dolnośląskiego Parku Innowacji i Nauki, odpowiadający za realizację opisywanej inwestycji.

O ile bogata infrastruktura robi niemałe wrażenie, o tyle Jakuszyce wciąż mają problem z trasami, na których miałyby odbywać się zawody rangi pucharowej. Te nie spełniają bowiem standardów FIS - są zbyt wąskie i nieuzbrojone. - Mamy świadomość tego, że trasy muszą zostać zmodernizowane. I o ile wiem, to marszałek jest w trakcie ustalania szczegółów formalnych z Biegiem Piastów. To oczywiste, że nie chcemy tu gościć tylko młodzików na treningach. Że to jest inwestycja po to, aby w końcu do Polski wrócił Puchar Świata. Zarządcy lasów wyrazili wstępną zgodę na wycinkę, która jest potrzebna do poszerzenia pętli - przyznał w rozmowie ze sport.tvp.pl burmistrz Szklarskiej Poręby, Mirosław Graf. Jeśli więc trasy będą miały wymagane homologacje, kwestią czasu zdaje się być ponowne zorganizowanie zawodów Pucharu Świata na polskiej ziemi.

Legenda Tour de Ski zakończyła karierę

Tak, jak w Polsce i na świecie prawdziwą ikoną Tour de Ski stała się Justyna Kowalczyk, tak we Francji na miano to zasłużył sobie Jean-Marc Gaillard. Urodzony w Annemasse biegacz narciarski jako jedyny wystąpił w 15 edycjach Tour de Ski (od pierwszej, rozegranej w sezonie 2006/2007, do tej, która miała miejsce w roku 2021). Startował on także w 21 sezonach Pucharu Świata. Na swoim koncie ma dwa brązowe medale olimpijskie, które wywalczył w zmaganiach sztafetowych na igrzyskach w Soczi (2014 rok) i Pjongczangu (2018) oraz brąz mistrzostw świata (również zdobyty wraz z zespołem - w Falun w 2015 roku). Siedmiokrotnie stawał na podium zawodów pucharowych. 41-latek nie powiększy już jednak swego dorobku. Ogłosił bowiem zakończenie kariery.

 - Miałem niesamowitą szansę, aby przeżyć wszystkie doświadczenia z jazdy na nartach w ciągu tych dwudziestu lat i za nic w świecie bym ich nie zmienił. Czerpałem z tego dużą przyjemność, nigdy nie traktowałem kariery biegacza jako zawodu. Wszystko wydarzyło się tak szybko. Kończy się to dzisiaj. To dziwne... Ale to był właściwy moment, żeby przestać. Poczułem potrzebę życia innym życiem, spędzania większej ilości czasu z moimi bliskimi - poinformował były już biegacz narciarski.

Emerytura przed trzydziestką

Z południa Europy przenieśmy się na północ Starego Kontynentu (a dokładniej - do Szwecji). Oto bowiem dotarły do nas informacje o kolejnym rozbracie z biegami narciarskimi. Niespodziewanie, w wieku 29 lat na sportową emeryturę zdecydowała się przejść Evelina Settlin. Urodzona w Hudiksvall zawodniczka od 10 lat występowała w Pucharze Świata. Indywidualnie ani razu nie uplasowała się jednak w czołowej trójce zawodów tej rangi. Była za to ważnym członkiem szwedzkich sztafet (tradycyjnej i sprinterskiej), z którymi stawała na podium zmagań pucharowych. W swym dorobku ma dwa medale srebrne medale juniorskiego czempionatu.

Nowa rola Charlotte Kalli

Zatrzymajmy się na pewien czas w Szwecji, gdzie propozycję pracy od tamtejszego związku narciarskiego otrzymała Charlotte Kalla. Przypomnijmy, że pod koniec marca utytułowana Szwedka zakończyła swą bogatą w sukcesy karierę. - Jest jedną z najpopularniejszych osób w Szwecji (...). Teraz, gdy kończy się jej elitarna kariera sportowa, otwiera się przed nią kilka możliwości. Czy złożyliśmy jej ofertę? Tak, istnieje możliwość współpracy z reprezentacją narodową (...). Byłoby dziwne i negatywne, gdybyśmy jako szwedzka federacja sportowa nie byli chętni do nawiązania współpracy z tak utalentowaną sportsmenką i tak cenioną osobą. Jeśli będzie zainteresowanie z jej strony, na pewno znajdziemy wspólne rozwiązanie - przyznał kierownik biegów narciarskich w Szwecji, Lars Öberg.

Co na to sprawczyni całego zamieszania? - Czuję się uprzywilejowana. (...) Zdecydowałam, że w przyszłości będę chciała jeszcze bardziej pracować w sferze, która jest bliska moim wartościom i zainteresowaniom (...). Byłoby ciekawie skorzystać z okazji i oddać coś sportowi, który był moim zajęciem przez całe życie. Czy będzie to dzisiaj, następnej zimy, czy nawet później - przyszłość pokaże. Mam duże doświadczenie - powiedziała Charlotte Kalla.

Sundling i Poromaa docenieni w swym kraju

Choć w przeciągu całej swej kariery Charlotte Kalla osiągnęła wiele sukcesów, to ostatnie sezony nie były już w nie obfite tak, jak wcześniejsze. Z tego względu 34-latka nie otrzymała nawet nominacji w plebiscycie na najlepszych szwedzkich narciarzy i narciarek biegowych. Konkurs ten organizowany jest przez magazyn "Expressen". W tym roku już po raz czwarty uhonorowano czołowe postaci narciarstwa biegowego w Szwecji.

Wśród pań tryumfowała Jonna Sundling. W minionym sezonie wywalczyła trzy medale olimpijskie. Sześciokrotnie stawała także na podium zmagań pucharowych. - Cóż za miła niespodzianka. To sprawiło, że mój dzień jest lepszy. Ostatni sezon był najlepszym w mojej karierze. Jestem bardzo dumna i zadowolona z tego, co osiągnęłam - stwierdziła uradowana zawodniczka podczas gali Expressen Skidsnack. Oprócz niej nominowane były także Ebba Andersson i Maja Dahlqvist.

Najlepszym szwedzkim biegaczem narciarskim został William Poromaa. W Pucharze Świata sklasyfikowano go na 35. pozycji. Do tej pory zaledwie raz zameldował się w czołowej trójce rywalizacji pucharowej (27 lutego 2022 roku). - Miałem niesamowity sezon, podczas którego świetnie się bawiłem. Calle Halfvarsson spisał się w końcu bardzo dobrze, więc nie byłem pewien, czy zdobędę tę nagrodę (...) - powiedział 21-latek, który w plebiscycie pokonał wspomnianego już Halfvarssona i Jensa Burmana.

Powrót Linn Svahn do treningów

Linn Svahn jest jedną z najlepszych szwedzkich biegaczek młodego pokolenia. W sezonie 2019/2020 wygrała klasyfikację sprinterską. Rok później zwyciężyła zaś w klasyfikacji do lat 23. Niestety, z powodu kontuzji barku Szwedka zmuszona była odpuścić starty w sezonie olimpijskim. Teraz jednak 22-latka wreszcie może wznowić treningi. W dalszym ciągu musi ona jednak oszczędzać górne części ciała.

W ostatnim czasie Svahn udała się na 100-kilometrową wycieczkę na nartach. Aby nie obciążać barku, w podroż tę nie zabrała ze sobą kijków. - Pokonanie dystansu zajęło mi siedem godzin. Wszystko poszło dobrze (...). Jedynym problemem były pęcherze na stopach (...). Nie czułam się zbyt zmęczona. Dobrze się zregenerowałam i następnego dnia mogłam mieć trzygodzinny jogging - przyznała dziewięciokrotna zwyciężczyni zawodów rangi pucharowej.

Johaug i Haag w służbie kobietom

Tymczasem inna Szwedka - Anna Haag - wraz z Therese Johaug pragnie pomóc innym kobietom. Na instagramowym profilu tej drugiej pojawił się obszerny wpis, w którym Norweżka podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat czerpania informacji z Internetu, w którym zjawisko dezinformacji szerzy się w zawrotnym wręcz tempie. Osoby poszukujące fachowej wiedzy (Johaug wskazuje głównie na kobiety) na tematy zdrowotne częstokroć zamiast prawdziwej pomocy otrzymują jedynie kłamliwe informacje, przez które popadają w prawdziwe problemy (zarówno natury psychicznej, jak i fizycznej).

Według czterokrotnej mistrzyni olimpijskiej pomocną dłoń do takich ludzi powinni wyciągnąć sportowcy. Jak możemy przeczytać w poście Johaug, "wspólnie chcemy zachęcić więcej młodych kobiet do częstszego zwracania się do sportowców o radę i inspirację. Chcemy również zachęcić osoby z doświadczeniem sportowym do częstszego dzielenia się swoją wiedzą w mediach społecznościowych". Trzeba przyznać - szlachetna idea!

"Psychoza rusofobiczna"

Nasz cotygodniowy raport kończymy informacjami z Rosji. Nie milkną echa po skandalicznej wypowiedzi Jeleny Wialbe na temat wojny w Ukrainie. Legenda rosyjskich biegów narciarskich jawnie popiera bowiem działania Władimira Putina. - Potrzeba czasu, zanim wszystko się uspokoi. Dopiero wtedy zobaczymy wszystko z innej perspektywy. Nie stanie się to jednak tak szybko, jak wszyscy byśmy chcieli. Świat zrozumie nas i wszystko to, co się dzieje. Oczywiste jest, że nazizm nie powinien funkcjonować na tej planecie. Teraz jednak puszka Pandory została już otwarta - powiedziała jakiś czas temu czternastokrotna mistrzyni świata w biegach narciarskich.

Co istotne, Rosjanka ubiega się o ponowne członkostwo w Radzie FIS. Przeciwni jej kandydaturze są między innymi: prezes Szwedzkiej Federacji Narciarskiej, Karin Mattsson, szef Fińskiego Związku Narciarskiego, Markku Haapasalmi, a także sekretarz generalny Polskiego Związku Narciarskiego, Jan Winkiel. Oburzenia postawą wyżej wskazanych działaczy nie kryje trener rosyjskiej kadry, Jurij Borodawko. - Niech mówią, co chcą! To psychoza rusofobiczna! (...) Konkurują o to, kto bardziej obrazi naród rosyjski - powiedział szkoleniowiec w rozmowie ze sport-expressen.ru. Skład nowej kadencji Rady FIS poznamy 26 maja. Czy znajdzie się w nim Wialbe?

Źródło: informacja własna, sport.tvp.pl, fis-ski.com, fondoitalia.it, ski-nordique.net, sport-expressen.ru, instagram.com

(Marta Grzyb)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%