Zamknij

Biathlonowy raport. Echa rewolucji, co u agresora słychać, niebezpieczne rozrywki Dorothei

08:19, 25.06.2022 Jarosław Gracka Aktualizacja: 08:20, 25.06.2022
Skomentuj

W Polsce skwar leje się z nieba. Nie są to warunki, w których można by uprawiać sporty zimowe. Niemniej - w świecie biathlonu dzieje się - nawet teraz - całkiem sporo. Nic dziwnego, w końcu niedawno doszło w nim do prawdziwej rewolucji. O skutkach tej decyzji będziemy między innymi mówić w naszym dzisiejszym raporcie.

© Manzoni/IBU

Krytykowana rewolucja

Jak pisaliśmy już w tym tygodniu sposób liczenia punktów do PŚ w biathlonie uległ wręcz drastycznym zmianom. Zmiany te niespecjalnie jednak spodobały się zawodnikom. Przeciwko niemu wypowiedziała się chociażby Norweżka Ingrid Tandrevold, która skwitowała decyzję tak. - biathloniści nie zostali wysłuchani - i rzeczywiście podobno 65% zawodników według sondażu tego nie chciało. Szwed Sebastian Samuelsson powiedział, iż nie rozumie dlaczego dobrze działający system został zmodyfikowany. Marte Olsbu Roeiseland wyraziła niepokój, iż z powodu nie wykreślenia najgorszych startów na starcie stawać będą kontuzjowani zawodnicy. Faktycznie, Nieco bardziej powściągliwy w krytyce był Norweg Johannes Thingnes Boe. Norweg krytykuje głównie fakt, iż mistrzostwa świata nie będą liczone do klasyfikacji generalnej i fakt, iż nie zostaną odrzucone najgorsze wyniki. Z zadowoleniem przyjmuje natomiast korektę punktów.

Obok rewolucji punktowej rewolucja kadrowa

Do poważnych zmian doszło także we władzach IBU. Sekretarz Międzynarodowej Unii Biathlonowej Niklas Carlsson podał się do dymisji. Szwed dołączył do IBU w 2019 roku. Jego kadencja rozpoczęła się po wybuchu afery dopingowej. A większość jej przebiegała podczas pandemii COVID-19. Szwed poradził sobie z wyzwaniami znakomicie. Nie podano przyczyn rezygnacji Carlssona.

Wieści z kraju agresora

Rosyjscy zawodnicy zostali wykluczeni do odwołania ze startów w zawodach pod egidą IBU. Jest to decyzja ze względu na krwawą agresję na Ukrainę zupełnie zrozumiała. Oczywiście sami Rosjanie krytykują tę decyzję. Szef federacji Wiktor Majgurow uznał ją za stratę dla świata biathlonu. Decyzję zaś o starcie niektórych zawodników pod neutralną flagą za upokarzającą. Tymczasem nad samym Majgurowem zbierają się ciemne chmury. Sekretarz Rosyjskiej Federaci Biathlonu Aleksander Jeslew złożył do prokuratury doniesienie o nadużyciu urzędu i korupcji. Majgurow piastuje swoją funkcję od wielu lat, więc zgodnie z tradycjami tego kraju krytyka za odważne działania sypie się na głowę Jeslewa. Bronią aktywnie Majgurowa m. im. eks mistrz olimpijski Dmitrij Wasiljew (nie mylić ze skoczkiem o tym samym imieniu i nazwisku) i znana dopingowiczka Olga Zajcewa.

Aktywna emerytura francuskich mistrzyń

Marie Dorin Habert i Anais Bescond to zawodniczki z ogromnym dorobkiem medalowym wielkich imprez. Zakończyły już swoje kariery, ale nie zerwały z aktywnym życiem sportowym. Obydwie wzięły udział w Alps Epic. Pod tą nazwą kryje się około 300 kilometrów morderczej wyprawy górskiej przez Alpy. Mistrzynie wspierały się wzajemnie i z powodzeniem przejechały trasę..

Fińska Imatra bliska licencji B na zawody międzynarodowe

Najbardziej znanym fińskim ośrodkiem biathlonowym jest Kontiolahti. Niemniej oczywiście biathloniści jeżdżą też w innych ośrodkach. Jednym z nich jest Imatra, która jest blisko otrzymania licencji B na zawody międzynarodowe. Pozwala ona na organizacji zawodów mniejszej rangi niż Puchar Świata czy Mistrzostwa Świata. Jeśli starania zakończyły by się sukcesem byłby to pierwszy ośrodek fiński z taką licencją. Czyniłoby to z niej miejsce nr 2 pod względem ważności w Finlandii, gdyż żaden ośrodek nie ma licencji B, a najwyższą - A - posiada tylko Kontiolahti.

Mari Eder na rozdrożu bez stypendium

Znana fińska biathlonistka Mari Eder (występująca na początku kariery pod panieńskim nazwiskiem Laukkanen) nie dostała stypendium federacji na dalsze starty. Powód ten jednak był dość prosty - nie ubiegała się o nie. Eder nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie startów, ale poważnie rozważa zakończenie kariery. Między innymi chce założyć z mężem firmę. - Jestem na takim pośrednim gruncie, że nie wiem co przyniesie życie nowego, a co zabierze. Czy został czas na sport wyczynowy, czy pasja z drugiej strony poprowadzi cię w innym kierunku - retorycznie pytała Finka. Na razie ma plany treningowe, a decyzję ostateczną podejmie w najbliższym czasie.

Wypadek Wierer podczas treningu

Dorothea Wierer trenuje intensywnie na nartorolkach. Niestety zaliczyła groźnie wyglądający wypadek na treningu. Włoszka upadła na nartorolkach i doznała otarcia rąk, nóg i twarzy. Powodem - zgubione koło na zjeździe. Aktywna w mediach społecznościowych Wierer szybko doszła do siebie. Umieściła na swoim Instagramie jak z bandażami sprawnie trenuje na rowerze.

źródła: nordicmag.info, yle.fi, sport.de, Instagram

(Jarosław Gracka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%