Będzie nowy trener dla polskich biegaczy. Tajner: "Potrzebujemy kogoś klasowego"

fot. Mateusz Król

Nie tylko skoczkowie narciarscy będą przygotowywali się do nowego sezonu pod okiem nowego szkoleniowca. Polski Związek Narciarski nie przedłuży umowy z Tadeuszem Krężelokiem, który prowadził przez miniony rok kadrę A biegaczy. - Tym razem biegacze zrobili krok w tył - powiedział nam w Planicy prezes PZN Apoloniusz Tajner.

To nie była najlepsza zima w wykonaniu polskich biegaczy. Przed sezonem związek jasno mówił, że w tym sezonie oczekuje wyraźnego kroku do przodu w rozwoju męskiej kadry. Ta była bardziej doświadczona, ale to nie zaowocowało dobrymi wynikami. Maciej Staręga w trakcie sezonu zbliżał się do czołówki, ale w pewnym momencie nie mógł awansować do czołowej trzydziestki w sprintach. Mistrzostwa świata dla całej grupy Tadeusza Krężeloka były nie udane. - Tu czeka nas rozwiązanie tej sytuacji. Jednak potrzebny nam jest klasowy trener - powiedział nam w Planicy prezes Polskiego Związku Narciarskiego, Apoloniusz Tajner. - Nie chcę tutaj oceniać pracy Tadeusza Krężeloka, bo wydaje mi się, że robił co mógł. To zadanie, na tym etapie sportowym, już go nieco przerosło - dodawał Tajner.

Zmiana trenera powinna nastąpić w maju. Nie będzie jednak łatwo o zagranicznego szkoleniowca, bo w ubiegłym roku federacja też takiego szukała, ale nikt się nie zgłosił. - Nie mamy w Polsce takiego kandydata do prowadzenia takiej grupy. Zostawiamy sobie trochę czasu. Ta grupa wie, co ma robić. Chcemy jednak, żeby poprowadził ich ktoś inny. Warto, bo tę grupę stać na wiele. Mamy trzy lata do igrzysk. Może do nich dołączyć jeden lub dwóch zawodników. Wtedy stworzymy sztafetę. W sprintach, sprintach parami liczyliśmy na miejsca do dziesiątego, ósmego. Nie udało się. Stawialiśmy na dobry wynik Staręgi, ale także nie powiodło się. Stać go jednak jeszcze na wiele - mówił Tajner.

Źródło: Informacja własna